LKS Olza Pogwizdów obchodził jubileusz 70. lat od założenia klubu

- Początki klubu nie były łatwe. Mecze były rozgrywane na boisku znajdującym się w Marklowicach, na obecnym terenie Polifarbu. Otwarcie obecnego boiska nastąpiło w 1963 roku, a trzy lata później klub awansował do klasy „B”.  Aktualnie LKS Olza Pogwizdów toczy boje na boisku w klasie „A”, do której awansował wielokrotnie, jednak od awansu w sezonie 2011/2012 nieprzerwanie trzyma się czołówki – mówił prezes klubu Andrzej Kłoda.

Obchody jubileuszu rozpoczęły się od wyświetlenia krótkiego filmu, który przybliżał historię klubu. Niektórzy obecni mogli rozpoznać się na dawnych zdjęciach drużynowych, bądź też w ciekawych momentach poza boiskiem, uwiecznionych szkłem aparatu. Następnie przyszedł czas na przemowy przedstawicieli Śląskiego ZPN’u oraz prezesa skoczowskiego podokręgu piłkarskiego, po czym rozpoczęto wręczanie nagród.

Nagrody były przyznawane głównie za zasługi dla klubu. Brązową odznakę Śląskiego Związku Piłki nożnej otrzymali: Leszek Banot, Grzegorz Kubiak, Roman Luber, Zbigniew Banot oraz Tomasz Matuszek. Odznakę srebrną otrzymali: Andrzej Haltof, Janusz Kubiak, Roman Haltof, Adam Tolasz, Hubert Krehut, Wacław Kałuża i Bronisław Tolasz. Złota odznaka przypadła prezesowi, od wielu lat związanemu z klubem, Andrzejowi Kłodzie.

Podczas części oficjalnej nagrodzony został również Wacław Kałuża, jako najlepszy strzelec bramek (w barwach Olzy strzelił aż 162 gole) oraz Andrzej Haltof, który na boisku pojawił się aż 505 razy. Pamiątki okolicznościowe otrzymali: Bronisław Hermani, Stefani Gabzdyl, Anna Szweda, Janina Tolasz, Józef Szkutek, Edward Kunc, Józef Matuszek, Henryk Haltof oraz Wiktor Szweda.

Nie można zapomnieć o brązowej odznace Polskiego Związku Piłki nożnej, która przypadła Jackowi Mercało, Cezaremu Kałużnemu oraz Dariuszowi Kłodzie, oraz o Honorowej odznace Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, po którą prowadząca zaprosiła: Irenę Salamon, Grażynę Krehut, Jacka Orzechowskiego, Jerzego Gawłowskiego, Ryszarda Melcnera, Ireneusza Nowaka, Dariusza Hndzel, Marka Wawrzyczka, Patryka Holek, Grzegorza Brzuska oraz Grzegorza Szwedę.

W czasie 70 lat rozgrywek LKS Olza Pogwizdów miała wiele wzlotów i upadków. Jednak zawsze klub był na swój sposób rodzinnym klubem sportowym, co wielokrotnie w przemówieniach podkreślali zaproszeni goście. Drużyny były z sobą zżyte a na boisku wielokrotnie można było zauważyć porozumienie bez słów. LKS Olza Pogwizdów ma również wierne grono fanów, którzy niejednokrotnie jeździli za klubem, zapewniając występom piłkarzy wspaniałe oprawy (kibice sami siebie nazywali Ultrasami LKS’u Olzy Pozgwizdów). Po zakończeniu części oficjalnej, przyszedł czas na wspominanie różnego rodzaju wydarzeń oraz odnowienie kontaktów z dawnymi kolegami. 

JŚ