Ogrodzona i jej biblioteka
14.11.2012 12:10
To był dzień pełen wrażeń w podstawówce w Ogrodzonej. Byli i policjanci, którzy rozdawali odblaski a później przyszedł czas na spotkanie z ulubionymi postaciami z bajek. Nieco przed terminem, ale niemniej radośnie bawiono się z okazji nadchodzącego Dnia Pluszowego Misia.
W szkole w Ogrodzonej zawsze wiele się dzieje. Niezastąpiona w tych wszystkich akcjach jest tutejsza bibliotekarka – Bożena Michalik. Wiosną odbyła się tutaj duża impreza Noc z Andersenem (Zobacz: Andersen odwiedził Ogrodzoną)
Tym razem obchodzono w szkole Dzień Pluszowego Misia. Trochę wcześniej, bo przypada on 25 listopada, nie mniej w Ogrodzonej połączono dzień pluszaka z imprezą poświęconą bezpieczeństwu. Było wiele zabaw, były przedstawienia i dużo śpiewu. Wszystko pod hasłem Bezpieczne Dzieci – Szczęśliwe Dzieci – mówi Michalik.
Policja rozdawała elementy odblaskowe, a dzieciaki montowały je przy swoich rowerach. W Ogrodzonej to szczególnie ważne, szkoła mieści się przy „starej” jedynce, na wzniesieniu. Brak jest tutaj poboczy, a czas jesienny i zimowy powoduje, że dzieciaki do i z szkoły wracają po zmroku.
Ale nie tylko o bezpieczeństwie na drodze była mowa. Dzieciaki dzięki przedstawieniu muzycznemu, zaprezentowanemu przez goleszowskie zespół Plum, przypomniały sobie jakie są numery alarmowe służb ratunkowych. Mówiono również o przemocy w szkole i o używkach – dodaje bibliotekarka.
Taka rola bibliotekarki, nie tylko wypożyczać książki, ale angażować się w różne inicjatywy - przekonuje Michalik. Sama od wielu lat prowadzi bibliotekę w szkole. Aktywizuje młodzież i rodziców. Dzięki jej zaangażowaniu placówka ciągle zyskuje nowe pozycje. Jak zdobywa pieniądze? Ze zbiórek makulatury i puszek. Biblioteka szkolna ale także „środowiskowa”. Co to oznacza? Tyle, że korzystają z niej nie tylko uczniowie ale i mieszkańcy wioski. Ludzie tu mieszkający przyznają, że nie wyobrażają sobie tej miejscowości bez biblioteki – przyznaje Michalik. Najpierw korzystali z niej jako uczniowie, teraz w dalszym ciągu - ale już jako dorośli.
Jak każda placówka boryka się z kłopotami finansowymi. Ale dzięki pomysłom pani Bożeny – udaje się, co jakiś czas kupić do biblioteki nowości. W jaki sposób? Zbierając makulaturę. W niewielkiej szkole, do której uczęszcza siedemdziesięcioro uczniów, w ostatnich 11 latach zebrano blisko... 100 ton makulatury. Samych puszek ponad 2,5 tony. To wszystko też dzięki zaangażowaniu dzieci i rodziców.
Imponująca jest także najnowsza akcja pani Bożeny. To „książka na telefon”. Ci, którzy nie potrafią, z racji wieku lub choroby, przyjść do biblioteki, mogą do niej zadzwonić. Pani Bożena po krótkiej rozmowie będzie wiedziała jaki gatunek książki polecić. Książki za darmo trafiają do czytelników. Bo bibliotekarz to też funkcja społeczna – kończy pani Bożena.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: