Na swój sukces ciężko pracują - ostatnie przygotowania przed sztuką

Ostatnie przygotowania, poprawki i próby... by wszystko, jak zwykle zapięte było na "ostatni guzik". Sukces nie przychodzi sam, pracuje na niego wiele osób. Zakasują rękawy i biorą się do pracy. Wszystko po to, by wraz z godziną 17.00 stanąć na deskach cieszyńskiego Teatru i przenieść widzów w fascynującą opowieść.

Zespół Teatralny Parafii św Elżbiety w Cieszynie działa pod kierunkiem siostry Jadwigi Wyrozumskiej ze Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek. Dzisiaj może pochwalić się już blisko 30-letnią historią. I choć początki były bardzo skromne, a widoki na sukces wcale nie takie oczywiste to od 1990 roku przygotowane przez Zespół przedstawienia można oglądać na scenie cieszyńskiego Teatru im. A. Mickiewicza. Na "Jasełka tradycyjne", "Misterium Męki Pańskiej" i "Gościa Oczekiwanego" – zjeżdżają do Cieszyna widzowie z różnych zakątków Polski i spoza jej granic.

Dziś (14 listopada) na scenie cieszyńskiego Teatru pierwsze z pięciu przedstawień. Jak wiemy wątek sztuki „ Gość Oczekiwany” został zaczerpnięty z popularnej legendy śląskiej. - Aktorzy od lat grają te same role, zmieniła się tylko postać "dziada". W tym roku zagra ją pan Ludwik Rosner - wyjaśnia siostra Jadwiga Wyrozumska.

Premiera „Gościa Oczekiwanego” odbyła się w 1987 roku w świetlicy szpitalnej przy klasztorze sióstr Elżbietanek. W 1993 roku po raz pierwszy znalazła miejsce na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza w Cieszynie. Od tego czasu fascynuje, bawi i ... - W tej sztuce każdy znajdzie dla siebie jakieś przesłanie. "Gość Oczekiwany" zachęca do refleksji, daje do myślenia, pozwala się na chwilę zatrzymać i zadać sobie pytanie - jakie miejsce zajmuje Bóg i Jego miłość w ludzkim życiu... – mówi siostra Jadwiga.

Być może w przyszłości do listy przedstawień wystawianych przez Zespół Teatralny Parafii św Elżbiety dołączy kolejne.  Pomysł już się zrodził, tym razem byłby on "ukłonem" w stronę św. Elżbiety. Jednak, by tak mogło się stać potrzebna jest osoba, która napisze odpowiedni scenariusz. - Ideałem byłoby, gdyby został napisany prosto i pięknie... Tak jak te, które pisała Zofia Kossak. Powinien trafiać do każdej osoby... - przyznaj założycielka Zespołu.

Dzisiaj trudno nawet policzyć ile osób należy do Zespołu Teatralnego. Grają w nim całe rodziny, a kiedy trzeba dekorują scenę, operują światłem, dźwiękiem, efektami specjalnymi, szyją i naprawiają stroje. Wszyscy na swój sukces ciężko pracują, nikt nie czeka tutaj na zapłatę, bo największą satysfakcją są oklaski widzów, ludzkie wzruszenie, szczery śmiech...

W "Gościu Oczekiwanym" gra blisko 30 aktorów – amatorów, w realizacji przedstawienia pomaga wielu. - W Zespole jestem blisko 6 lat. Można powiedzieć, że zadecydował przypadek. Najpierw do grupy dołączyła moja żona i syn. Po przejściu na emeryturę dołączyłem także ja – mówi Wiesław Tabaka – Dzięki temu poznałem wiele osób... mam szansę aktywnie spędzać czas, omijając z daleka nudę.

Z Zespołem "związany" jest również pan Józef Wójciga, który od ponad 10 lat tworzy wspólnie jego historię. W "Gościu Oczekiwanym" występuje w brygadzie remontowej, ale nie tylko... Z jego udziałem powstało kilka innych ról.  - Na nudę w życiu również narzekać nie mogę. Zdrowie dopisuje, chęci są... człowiek się z ludźmi spotyka... -mówi z entuzjazmem pan Józef, przygotowując teatralną scenę na przedstawienie, które przyciągnie do Cieszyna widzów nawet z tych bardziej odległych stron.

- Wieści o naszej grupie rozeszły się po Polsce. Na spektakle przyjeżdżają osoby między innymi z Krakowa, Kielc, Piotrkowa Trybunalskiego... - przyznaje Stanisław Rotny, który pamięta początki działalności Zespołu Teatralnego Parafii św Elżbiety w Cieszynie – Jako Zespół jesteśmy ze sobą bardzo zaprzyjaźnieni, oprócz wspólnych występów łączy nas również  wiele wspomnień, wyjazdów, spotkań... To wspaniała grupa licząca ponad 150 osób.

Pozostałe sektakle:

15 Listopada 2012, czwartek godzina 17:00
16 Listopada 2012, piątek godzina 17:00
17 Listopada 2012, sobota godzina 16:00
18 Listopada 2012, niedziela godzina 16:00

Barbara Stelmach-Kubaszczyk