Czy "Kino Piast" przetrwa?
Marek Mendroch prowadzi cieszyńskie "Kino Piast" od 1992 roku. Decyzja o rozwiązaniu umowy wchodzi w życie po trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia, co oznacza, że przyszłość kultowego cieszyńskiego kina wisi na włosku.
Kryzys, który trwał zbyt długo
W przekazanym miejskim władzom piśmie podkreślono, że problemy finansowe nie są nowe, ale ich skala uniemożliwia dalsze prowadzenie działalności. Choć w komunikacie nie podano szczegółów, nieoficjalnie mówi się o spadku frekwencji, rosnących kosztach utrzymania i trudnym rynku dla niezależnych kin, które musza konkurować z tymi „sieciowymi” (a te są w stanie puszczać kilka seansów w tym samym czasie, bo mają kilka sal kinowych). W ubiegłym roku pisaliśmy o wniosku do władz o zwolnienie z podatku od nieruchomości Kino ma problemy
Marek Mendroch, kierownik cieszyńskiego kina powiedział wtedy w rozmowie z naszym portalem, że decyzja miasta zwalniająca na rok z podatku, pozwoli instytucji utrzymać płynność finansową w wydatkach. - Złożyłem do miasta sprawozdanie z działalności kina w ciągu ostatnich czterech lat i przedstawiłem wyniki finansowe. Chcę w ten sposób zwrócić również uwagę na to, że mamy problemy. Nie chcę, aby nagle doszło do sytuacji, że będę musiał obiekt zamknąć – wyjaśniał. Niestety, do tego właśnie doszło po roku.
Miasto podziękowało dotychczasowemu najemcy za lata pracy:
- Rozumiemy tę sytuację i serdecznie dziękujemy Panu Markowi i wszystkim jego współpracownikom za dotychczasowe zaangażowanie — czytamy w oficjalnym komunikacie cieszyńskich władz.
Kino Piast to więcej niż budynek
Dla wielu mieszkańców Cieszyna "Kino Piast" to nie tylko miejsce projekcji filmów, ale także istotny element lokalnej tożsamości – choćby przez lata działający tam Dyskusyjny Klub Filmowy, który wykształcił gusta niejednemu cieszyniakowi. Przez lata organizowano tu również przeglądy, spotkania z twórcami. Pojawiły się więc obawy: co dalej?
Miasto zapewnia, że nie zamierza pozwolić, by Kino Piast odeszło w zapomnienie:
- Szanowni Mieszkańcy, drodzy miłośnicy kina, my także nie możemy sobie wyobrazić naszego miasta bez Kina Piast. Tym samym deklarujemy, że zrobimy wszystko żeby znaleźć odpowiednie rozwiązanie i powierzyć obiekt nowemu operatorowi.
Co dalej?
Urząd Miasta nie podał jeszcze konkretów dotyczących ewentualnych konkursów na nowego najemcę ani formy, w jakiej kino miałoby dalej funkcjonować. Prawdopodobne są konsultacje społeczne oraz rozmowy z potencjalnymi partnerami instytucjonalnymi i prywatnymi.
Pomaga się biletami
W mediach społecznościowych zawrzało – jedni obwiniają władze, przestarzałe warunki - "PRLowskie" warunki w kinie (np. brak płatności elektronicznych czy online) - inni niską frekwencję i konkurencyjne kino. I choć wielu podkreśla, że to miejsce kultowe – to spadająca liczba widzów jest faktem. Bo - jak zauważyła jedna z komentujących post z informacją - nie da się utrzymać kina lajkami. To kupowanie biletów ma realny wpływ na utrzymanie kina. I to od widzów w głównej mierze zależy jego istnienie. Nawet jeśli znajdzie się nowy najemca - bez widzów - przegra.
NG/DK
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.








Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
