Mój ołówek i architektura
10.06.2012 20:05
Końcem 1943 roku pojawili się na ulicach Skoczowa żołnierze włoscy. (...) Częstowali nas słodyczami, śpiewali przy dźwiękach gitary, a my szybko uczyliśmy się ich słów. W 1945 roku wojska sowieckie zatrzymały się na linii toru kolejowego do Chybia, niedaleko naszego domu. W dniu 1 maja Sowieci zajęli Skoczów. Nie było kwiatów, gitar i śpiewu. - tak w książce ''Mój ołówek i architektura'' opisuje swoje wspomnienia Ludwik Herok.
„Mój ołówek i architektura” - pod tym samym tytułem co książka, w skoczowskim muzeum im. Św. Jana Sarkandra otwarto wystawę. Szkice, projekty, zdjęcia - wszystkie autorstwa projektanta Ludwika Heroka.
Urodził się w Kiczycach pod Skoczowem. Edukował się w cieszyńskim gimnazjum im. A Ossuchowskiego a później w tutejszym liceum. Studia kontynuował na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Jego wykładowcą był m.in. dr Wiktor Zin.
W ramach praktyk budowlanych w roku 1950 pracowałem przy budowie MDM w Warszawie. Widziałem, jak stolica krok po kroku powstawała z gruzów. Obserwowałem świętowanie otwarcia trasy W-Z i mostu Śląsko - Dąbrowskiego a także pierwszy etap budowy Pałacu Kultury i Nauki - wspomina lata swojej młodości Herok.
Sam Herok przez większość życia związany był z Gliwicami. Tutaj z tzw. nakazu pracy rozpoczął pracę w „Energoprojekcie”. Na stałe zamieszkał w Zabrzu. Z najważniejszych realizacji przemysłowych można wymienić chociażby elektrownie i elektrociepłownie: Dolna Odra, Opole, czy Mazowieckie Zakłady Rafineryjno-Petrochemiczne w Płocku.
W swoim życiorysie ma również wpisany trzyletni okres pracy za granicą. W irańskim Isfahanie pracował w biurze projektowym. Budowano tutaj elektrownię.
Po latach wrócił do Pierśćca. Tutaj osiadł. I dalej projektował na terenie Śląska Cieszyńskiego. Z jego deski kreślarskiej wyszły projekty m.in. Schroniska Młodzieżowego KOSS w Górkach Wielkich, rozbudowa i modernizacja starego budynku szkoły w Pierśćcu oraz w Pogórzu, obecnego Urzędu Celnego w Cieszynie, czy supermarketu „Mikrus” w Skoczowie.
Mam 82 lata. Architekt jest w tym dobrym położeniu, że jest to zawód, który można wykonywać do śmierci - śmieje się Herok. Można być chorym ale jeszcze swój rysunek, swój pomysł można zaprezentować
Największe moje dzieło? To jest to, czego już nie ma - dodaje Herok. Najbardziej cieszę się ze wspólnego projektu z Alojzym Wróblewskim. Był nim ołtarz papieski, na skoczowskiej Kaplicówce. Po tym projekcie jest trwała pamiątka w postaci kaplicy mszalnej w Wiślicy.
Ludwik Herok to także działacz społeczny. Jeden z założycieli i pierwszy prezes Stowarzyszenia Panorama Sztuki Chrześcijańskiej Musica Sacra. Aktywny członek Rady sołeckiej w Pierśćcu. Jeden z organizatorów Pierwszego Konkursu Znajomości Gwary na Śląsku Cieszyńskim.
Wystawę w skoczowskim muzeum oglądać można do końca czerwca.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: