Kolejne spotkanie z KWW Projekt Ustroń
Spotkanie w sali kameralnej ustrońskiego sanatorium "Równica" rozpoczął Marcin Janik, który przedstawił podstawowe założenia wyborcze komitetu Projekt Ustroń oraz sczegółowy plan rozwoju dzielnicy sanatoryjnej. Znalazła się w nim m.in. kompleksowa modernizacja dolnego odcinka ul. Źródlanej, dalsza przebudowa ul. Szpitalnej, czy oznakowanie szlaku na Równicę.
W części poświęconej omówieniu sytuacji całego Ustronia, kandydat na radnego nie szczędził słów krytyki obecnej radzie – bardzo negatywnie oceniamy działalność samorządu w latach 2014-2018. Głównie przez pryzmat dużego zadłużenia, które jest zaprognozowane na 2020 rok na poziomie zbliżającym się do 60 procent dochodów miasta. To jest granica, której nie można przekroczyć. Podkreślił ponadto, że obecnie Ustroń pozyskuje bardzo niewiele środków z funduszy zewnętrznych, co tylko pogarsza sytuację finansową miasta.
W następnej kolejności głos zabrał Przemysław Korcz, który podkreślił, że bardzo cieszy się z kolejnego spotkania z mieszkańcami Zawodzia- jak spotykaliśmy się z Państwem w czerwcu, na naszych obywatelskich dyskusjach, to wtedy bardzo cieszyłem się, że pomimo meczu, który rozgrywał się na mistrzostwach świata, Państwo zechcieliście przyjść, poświęcić swój czas. Dyskusja była burzliwa. Tak to ma wyglądać – mówił. Podkreślił, że spotkania nie mają być monologiem, a rozmową. Przekonywał, że rolą startujących wyborach jest nakłonienie wyborców o słuszności proponowanych rozwiązań, ale przez dialog i konsensus.
Ponadto, przedstawiciele Projektu Ustroń wymienili wśród swoich celów częstsze wykorzystywanie amfiteatru ustrońskiego, otwarty dialog z przedsiębiorstwami uzdrowiskowymi, ściślejszą współpracę między poszczególnymi dzielnicami (nacisk położono na dialog Zawodzia z Jaszowcem) oraz rozwiązanie problemów z drogą wojewódzką, na której dochodzi często do wypadków.
Jednym z ważniejszych wątków w dyskusji był temat basenu miejskiego - nowa formuła dotycząca basenu ma się zamykać w prostych słowach: basen na miarę potrzeb mieszkańców Ustronia oraz na miarę finansów gminy. To jest niby truizm, ale gdy ktoś się wsłucha w te słowa, to zdiagnozuje, czego potrzebujemy. Czy chcemy mieć kąpielisko, które będzie się nazywać Termy Ustroń i będzie potężne, przynajmniej w projekcji i ciężkie do udźwignęcia finansowo? - pytał Przemysław Korcz.
Rogers
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.