31 maja - ''bulani moja''
O zwyczaju stawiania moja pisaliśmy przed miesiącem teraz nadszedł czas by go zbulać. „Zwykle po ostatnim nabożeństwie majowym grupki panien i kawalerów udają się przed dom panny, której zbytnik (zalotnik) lub galan (narzeczony) postawił moja”, odnotował w swych „Dorocznych zwyczajach i obrzędach na Śląsku Cieszyńskim” (wydanych przez Sekcję Ludoznawczą PZKO( Jan Szymik. „W odpowiednim miejscu na dworze przed domem rozpalają niewielkie ognisko, a panna, przed której domem cały miesiąc stał ustrojony moj, częstuje swych gości kołaczami, piwem a także wódką. Gdy nastanie zmierzch, to chłopcy obalają moja czemu przyglądają się dziewczyny”.
Z leżącego na ziemi drzewka ucinano wierzchołek. Z wieńca dziewczyny zdejmowały kolorowe wstążki po czym wrzucano go do ogniska, natomiast z wierzchołka obcinano jedynie gałązki, które również spalano, a z pozostałego czubka strugano kilka rogulek, które kawaler wręczał swej pannie. Ta miała je przechować i włączyć potem do wyprawy ślubnej. Po obaleniu maja młodzież kontynuowała zabawę przy ognisku do później nocy. W przypadku moji stojących w miejscu publicznym, odbywała się jeszcze zabawa taneczna w gospodzie.
(ÿ)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
