Herby pod wiślanką
Kiedyś było tam brudno, ze ścian sączyła się brunatna maź a zapach powodował, że mieszkańcy pokonywali ten odcinek z zatkanym nosem. Przejście podziemne pod popularną „wiślanką” w Skoczowie nie należało do atrakcyjnych miejsc. Jednak od kilku tygodni tunel zmienia się nie do poznania. To za sprawą Krystyny Grynia, która w przejściu wykonała jedenaście skoczowskich herbów.
W sumie na ścianach jest jedenaście herbów – dziesięciu sołectw i miasta. Prace od momentu projektowania do samego wykonania zajęły blisko trzy miesiące.
I jak dodaje pani Krystyna, najwięcej trudności sprawiło nie wykonanie reliefów – ale ich pilnowanie. Bowiem już w czasie prac pojawiali się wandale, próbujący "dołożyć coś" od siebie do obrazów.
Mieszkańcom miasta pomysł pani Krystyny bardzo się podoba.
Jan Bacza
Wykonanie herbów zajęło pani Krystynie trzy miesiące
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.