Ponad pół miliona w Skoczowie!
9.01.2012 11:30
Dwa worki pełne pieniędzy. Tyle udało się zebrać w gminie Skoczów. Kwota z puszek to 47 tysięcy 709 zł. W ciągu dwudziestu finałów, skoczowski sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrał ponad pół miliona złotych.
Z Małgorzatą Orawską z skoczowskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - rozmawia Jan Bacza
Najdłużej w sztabie?
Ja? - szesnaście finałów. Szefem sztabu od 1996 roku była dyrektor skoczowskiego liceum Danuta Wójcik. Razem ze mną pracowali także m.in. Grzegorz Greń, Monika Wójcik, Piotr Welc. W tym roku szefem był dyrektor Tadeusz Gaś. To taka stała ekipa.
O której rozpoczynacie liczenie zebranych pieniędzy?
Pierwsze puszki „schodzą” już około trzynastej. To są puszki gimnazjalistów. Około czternastej rozpoczynamy liczenie. Liczy wiele osób, bo puszek w tym roku było 160. angażuje się wielu nauczycieli z liceum, pedagodzy z zaprzyjaźnionych szkół ZSR w Międzyświeciu i wszystkich gimnazjów.
Trzeba prosić o zaangażowanie? Czy kiedy nadchodzi „czas” Orkiestry, każdy wie co ma robić?
W tym zakresie nie muszę praktycznie nic robić. Co roku jest wielu chętnych. I nawet muszę ograniczać tę liczbę ze względu na to, że zbyt duża liczba wolontariuszy z puszkami nie jest wskazana. Staram się nikomu nie odmawiać ale też mamy pewne ramy, których musimy się trzymać. Kwestują osoby pełnoletnie, licealiści, gimnazjaliści z opiekunami. Nie można zapominać także o absolwentach skoczowskiego liceum. W sumie 156 osób.
Ten - i poprzednie 19 finałów - odbywało się bez większych przeszkód.
Na szczęśćcie bez. Przez te siedemnaście lat kiedy jestem w sztabie, nie było żadnej wpadki. Wszyscy bezpiecznie ukończyli kwestę, nie było żadnych nieprzyjemnych zdarzeń. Parę razy ktoś się negatywnie wyraził o orkiestrze ale w większości ludzie przychylnie mówią o tej akcji. Znają ją i kojarzą.
Skoczowski sztab kwestował nie tylko w gminie.
Wychodzimy za nasze granice. To dlatego że kilku naszych uczniów to nie są mieszkańcy Skoczowa, byli u siebie czyli w Chybiu, Brennej, Górkach, Dębowcu czy Drogomyślu.
Te dwadzieścia finałów - to już przeszłość. Zaangażowanie jest, to nie gaśnie. Kolejne 20 finałów przed wami?
Nie czuję że to jest dwadzieścia lat. Wydaje mi się, że to było wczoraj. Z tą samą energią nauczyciele i młodzież podchodzą do tej akcji. Pierwsze moje akcje to czas, kiedy było dwudziestu wolontariuszy, później czterdziestu. Później zamawiałam już sto ankiet potrzebnych do wydania identyfikatorów. W tym roku było już zamówienie na 170. Dla mnie te 20 lat minęły bardzo szybko. Tylko powiększająca się kwota zebrana przez skoczowski sztab świadczy o upływającym czasie.
47 tysięcy 709 zł - to wynik po przeliczeniu wszystkich puszek. Do tego dojdą jeszcze pieniądze z aukcji. Chyba Skoczów nie ma się czego wstydzić? Większy Cieszyn zebrał nieco ponad 50 tysięcy.
Skoczów zebrał o trzy tysiące więcej niż w ubiegłym roku. Rekord mieliśmy początkiem roku dwutysięcznego, kiedy kwota oscylowała w okolicach pięćdziesięciu tysięcy. Później był spadek. Teraz znowu kwota zebrana przez wolontariuszy wzrasta.
Kwoty zbierane podczas poszczególnych finałów były różne. Czy podsumowaliście jednak kwotę, którą skoczowski sztab zebrał przez te dwadzieścia lat?
Tak. W sumie jest to 576 tysięcy 601 zł.
Dziękuję za rozmowę.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: