Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

BRACIA DUDKOWIE WYPOCZYWALI W USTRONIU

Bracia Dudkowie wypoczywali z rodzinami w Ustroniu przez tydzień. Przyjechali pod Czantorię za sprawą Marka Gaduły, masażysty kadry Pawła Janasa. Dzięki ustronianinowi piłkarze korzystali z zabiegów rehabilitacyjnych w Sanatoriach Uzdrowi­skowych „Malwa" i „Kos".

- W Ustroniu bywałem już z drużyną GKS Katowice. Zabiegi regeneracyjne mają na celu usunięcie wszelkich mikrourazów, jakie powstają podczas gry i mogą później przyczynić się do ja­kiejś niepotrzebnej kontuzji - tłumaczył Dudek.

- Wczasy spędzamy jednak w konspiracji, gdyż np. wczoraj kąpaliśmy się w basenie solankowym przez dwie godziny, a przez następne dwie rozdawaliśmy dzieciakom autografy - dodał śmie­jąc się J. Dudek.

Obaj piłkarze przekazali ustrońskiej młodzieży piłkę z pod­pisami reprezentantów Polski. Wyróżniającym się sportowcom gimnazjum wręczyli zaś okolicznościowe dyplomy. Szkoła po raz pierwszy w historii zaczęła bowiem notować najlepsze wyniki sportowe swoich uczniów. I tak, w tym roku Dominika Kozik zajęła pierwsze miejsce na mistrzostwach Śląska młodziczek w tenisie stołowym, a na mistrzostwach Polski młodziczek była piąta. Małgorzata Bożek triumfowała w zawodach narciarskich o Pu­char Burmistrza Ustronia oraz w zawodach o „Puchar Lwa" na Stożku w Wiśle. Katarzyna Błanik zwyciężyła w konnych za­wodach w skokach przez przeszkody w Rybniku (dwukrotnie) oraz w Zbrosławicach. Borys Kowalczyk okazał się najlepszy w turnieju tenisa ziemnego o Puchar Prezydenta Bielska-Białej, natomiast w ogólnopolskim turnieju był drugi.

Po części oficjalnej bracia Dudkowie odpowiadali na pytania uczniów. Życzyli im również wytrwałości w dążeniu do posta­wionych sobie celów. - Jesteście młodymi ludźmi, którzy dopiero rozpoczynająprzygodę ze sportem. Dlatego na pewno będzie wam bardzo ciężko wytrwać. Ale to początek jest najcięższy. Z czasem, kiedy osiąga się pewny poziom, nawet najcięższe treningi nie są już takie straszne - mówił J. Dudek, który sam zaczynał grę w piłkę w szkolnym klubie sportowym.

- To było gdzieś w czwartej klasie podstawówki. Jak wszyscy zaczynałem grając w piłkę między blokami. Od początku broni­łem bramki, choć w siódmej klasie mieliśmy kolegę starszego o rok, który mnie zastąpił i przez rok grałem na lewej obronie. Po­tem jednak znowu wróciłem do bramki i gram w niej do dziś -wspominał J. Dudek, który od trzech lat broni barw słynnego angielskiego FC Liverpool
źródło: Głos Ziemi Cieszyńskiej
dodał: tc

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: