Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Coś ciekawego dla dorosłych i dla dzieci (52)

Trochę to trwało ale doczekaliśmy się otwarcia (od 04.05.) m.in. bibliotek publicznych. Na pewno osób, które będą od tego dnia zainteresowane odwiedzinami tej instytucji będzie dużo. Wśród tytułów książek, które w ostatnim czasie „przesłuchałem” chciałbym trzy z nich zaproponować Państwu. Nie zapominam o czytelnikach młodszych dla których też coś wybrałem.

W ostatnich dniach przeczytałem sensacyjny kryminał Pawła Jaszczuka „Sekret antykwariusza”, który gorąco polecam miłośnikom tego gatunku.  Każde miejsce ma swoją tajemnicę. Piotr Stocki prowadzi antykwariat. Pewnego dnia wyjeżdża z miasta, aby spotkać się z kimś i spłacić zaległy dług. Spirala nieprawdopodobnych zdarzeń wciąga mężczyznę w machinę zbrodni, a mroczny sekret z przeszłości daje o sobie znać. Dawne grzechy wychodzą na jaw. Kim tak naprawdę jest Piotr Stocki? Czy jego zmorą i przekleństwem jest antykwariat?
Wciągająca intryga i narastająca z każdą stroną powieści groza stanowią finezyjną mieszankę kryminału i thrillera psychologicznego. Sekret antykwariusza to powieść trzymająca w napięciu aż do zaskakującego zakończenia.

Drugi tytuł, ktory polecam, to współczesna powieść obyczajowa z nutką romansu Krystyny Mirek „Podarunek”. Marta ma męża i dzieci, ale czuje się bardzo samotna. Jej małżeństwo jest nieszczęśliwe, syn i córka pogrążeni we własnych sprawach, a teściowa, należąca do szanowanej rodziny z tradycjami, na każdym kroku daje wyraz swojemu niezadowoleniu.. Kaja jest ładna, młoda i bardzo kocha życie. Dobre jedzenie, dowcipnych i bogatych mężczyzn, piękne ubrania. Jest tak bardzo skupiona na sobie, że nie zauważa czyichś silnych, barczystych ramion, sympatycznej twarzy, i zatroskanego spojrzenia. Marta, chcąc zmienić swoje życie, wysyła do losu malutką prośbę. Prośbę o szczęście, o gwiazdkę z nieba. Los podejmuje wyzwanie i spełnia życzenie. Jednak zupełnie inaczej niż ktokolwiek się spodziewał.

Joanna Jax to autorka przygodowej powieści z humorem „Pamiętnik ze starej szafy”. Patrycja May, czyli komediowe alter ego Joanny Jax, stworzyła zabawną opowieść o dorastaniu młodej, zakompleksionej dziewczyny w czasach chylącego się ku upadkowi socjalizmu i początkach wolnej Polski. Zwariowana rodzina, nieobliczalni przyjaciele, a wreszcie proza życia przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, widziana oczami młodości, gdzie wzniosłość przemian przegrywa z drapieżną chęcią przeżycia przygody. Historie czwórki przyjaciół wkraczających w dorosłe życie, szalonego dziadka Staśka i ciotek: Felicji, której największym pragnieniem jest powtórne zamążpójście, i Amelii despotki wzbudzającej strach całej rodziny. Dawka śmiechu gwarantowana.

Najmłodszej grupie czytelników proponuję książkę Marii Kownackiej „Plastusiowy pamiętnik”, który na pewno większość dorosłych pamięta z lat swojej młodości i „Dobranocki”. „Plastusiowy pamiętnik” to historia małego plastelinowego ludzika ulepionego przez uczennicę pierwszej klasy Tosię podczas lekcji plastycznej. Plastuś mieszkał w piórniku dziewczynki, a jego sąsiadami były przybory szkolne: pióro, stalówki, gumka Myszka, ołówek i scyzoryk. Ludzik miał mały czerwony zeszycik, taki jak jego właścicielka i zapisywał w nim wszystkie swoje przygody. Zrobił go z kolorowego papieru, który Tosia wycinała na lekcji rysunku. Plastuś bardzo kochał Tosię, kiedyś, gdy dziewczynka rozpłakała się z powodu kleksa w zeszycie, udał się do kałamarza, żeby poprosić go o wyrozumiałość dla dziewczynki. Nie udało mu się jednak przekonać go do swoich racji. Co więcej, atrament wydobywający się ze stalówki brudził wszystkich mieszkańców piórnika. W końcu jednak Tosia umieściła w piórniku wycieraczkę i Plastuś i jego sąsiedzi mogli odetchnąć z ulgą.


Od poniedziałku zapraszamy do bibliotek, ale z zachowaniem ostrożności jaka jest zalecana w czasie epidemii koronawirusa.

AK

źródło: ox.pl
dodał: red

Komentarze

10
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2020-05-02 11:50:51
donekT: Holger Politt i Przemysław Wielgosz „Karol Marks o kwestii polskiej” ze wstępem Feliksa Pycha, historyka ruchu robotniczego. Jest to zbiór wybranych tekstów Karola Marksa dotyczących sprawy polskiej, która wówczas, za życia Marksa, była niezwykle drażliwa dla ukształtowanego w Wiedniu porządku europejskiego. Marks pozytywnie odnosił się wobec polskich dążeń niepodległościowych, sprawę walki proletariatu i rewolucji uznał za tożsamą z przywróceniem niepodległości Polsce, do tego nawet w granicach z roku 1772. Czołowy ideolog komunizmu uznał, iż niepodległa Polska stanowi ważny element równowagi europejskiej, a wyzwolenie państwa, można powiązać z koniecznymi reformami społecznymi. Na znak solidarności z Powstańcami Styczniowymi, którzy wydarzenie, w którym uczestniczyli, nazywali rewolucją, Marks zawiesił na szyi swej córki Jeannette czarny krzyż. Biżuteria z węgla była wówczas popularna w środowiskach powstańczych, które w sporej swej części rekrutowały się z klasy szlacheckiej.
2020-05-02 11:51:22
donekT: Książka stanowi kompilację najważniejszych tekstów Marksa dotyczących sprawy polskiej, od powstania krakowskiego do styczniowego. Tekst w głównej mierze stanowią przemówienia Marksa, pojawiają się twierdzenia Engelsa, zwłaszcza te wypowiadane na kolejnych obchodach polskich powstań, a także artykuły z Neue Zürcher Zeitung, dotyczące również (poza styczniowym) powstania wielkopolskiego z 1848, czy krakowskiego z 1846 r. Treści zostały dość dobrze opracowane. Źródła uzupełnia broszura Adama Ciołkosza wydana w latach 60. XX w. w pracy pt. „Karol Marks a powstanie styczniowe”.
2020-05-02 11:52:10
donekT: Polskie powstania w XIX w. powszechnie i bardzo trafnie nazywano rewolucjami i uważano za zagrożenie dla ładu ustanowionego na Kongresie Wiedeńskim w 1815 r. Karol Marks należał do tych nielicznych obserwatorów, którzy od początku docenili wagę kwestii polskiej. Dziś jego interpretacje i analizy nie straciły siły i świeżości. Pozwalają nam odzyskać zagubiony wymiar polskich aspiracji niepodległościowych, dostrzec ich ponadetniczny demokratyzm i egalitaryzm, a jednocześnie nie pozwalają zamknąć ich w wykluczających ramach szowinizmu, który zawsze w przypadku Polski był nurtem marginalnym i niszowym. Co ciekawe, przedstawione treści, dotyczące granic niepodległej Polski i fotografia córki Marksa z krzyżem, w okresie PRL były cenzurowane. PRL bardzo chętnie nawiązywała w swym przekazie ideowym, podobnie jak II RP, do symboliki powstania z lat 1863-1864. Przy okazji warto przypomnieć, iż ostatni oddział powstańczy pod dowództwem Stanisława Brzóska został zlikwidowany dopiero w 1865 r.
2020-05-02 12:33:09
pogromca ciemnoty: https://www.taniaksiazka.pl/sodoma-hipokryzja-i-wladza-w-watykanie-frederic-martel-p-1209659.html
2020-05-02 12:45:45
pogromca ciemnoty: https://www.taniaksiazka.pl/hipokryzja-radoslaw-gruca-p-1295121.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=shopping&gclid=EAIaIQobChMIhs2Ptv-U6QIVIiHTCh32XAfbEAEYASACEgLaWvD_BwE
2020-05-02 18:25:21
donekT: krzewiciel ciemnoty krzysio+ w końcu zobligował się przeczytać esej Martela:D:D:D:D ze znaczkiem LAMBDY:D:D:D:D Rok po premierze i szerokim omówieniu na tym portalu.... Lepiej późno niż wcale... Polecam zwłaszcza rozdział dotyczący pontyfikatu Jana Pawła II i żebyś się krzewicielu ciemnoty krzysio+ nie zdziwił, kto jest obarczany winą za tak nazywaną "ciemniejszą" stronę pontyfikatu.... Godne uwagi są również końcowe rozdziały, gdzie Martel opisuje, jak na Zachodzie Europy dokonywano STYGMATYZACJI pewnych instytucji, które obarczano winą za współpracą z nazistami... Tymczasem w Polsce pojawia się problem... Wobec czego próbuje się szkalować Polaków... Z mizernym skutkiem...
2020-05-02 18:41:44
donekT: Jak próbuje się szkalować Polaków, w odniesieniu do okresu II światowej? Odpowiedzi udziela, chociażby spora część twórczości Jana Tomasza Grossa (socjologa), piszącego eseje i mającego "wizje". W tej sprawie, na nieco wyższym poziomie napisane zostały poniektóre dzieła Barbary Engelking (psycholog i socjolog). Jest również Jan Grabowski (historyk), któremu w odniesieniu do twórczości pozostałych, można najmniej zarzucić. Ostatnio do grona możemy dołączyć dziennikarza Pawła Piotra Reszkę i jego "Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota". Jak możemy zauważyć, nie są pierwsi (wyprzedził ich pisarz Jerzy Kosiński "Malowanym ptakiem"), co ciekawe, łączy ich wspólne środowisko. Część eseju Martela pozwala nam zrozumieć cele pewnego środowiska oraz jego motywy...
2020-05-02 19:22:26
pogromca ciemnoty: https://i1.memy.pl/obrazki/68cc946438_.jpg
2020-05-02 21:01:23
krzysztof.nn: cos ciekawego dla tych [wcale licznych] idiotów, którzy klaszczą bolszewickiej władzy PiS i mruczą przy tym "óne dajom!...": ✍Tarcza 3.0 obciąży FUS kwotą 822 mln zł. To odejmie kolejne pieniądze z systemu emerytalnego Wszystkie dotychczasowe wersje tarczy zabrały z systemu ubezpieczeń społecznych łącznie około 39 mld zł w tym roku Polski system emerytalny ma i tak złe prognozy na najbliższe lata. Pandemia tylko zwiększy problemy. ✍ tak, dadzą wam i waszym dzieciom - po d^upie
2020-05-02 21:02:02
krzysztof.nn: ✍ Dobra koniunktura na rynku pracy skończyła się wraz z pandemią. Optymistyczna prognoza Ministerstwa Finansów mówi o 7 proc. bezrobocia na koniec roku, ale prognozy resortu pracy wskazują na wzrost bezrobocia o 4,6 pkt. proc. (do 10 proc.), a Międzynarodowy Funduszu walutowy mówi o skoku o nawet 7 pkt. proc. Składki od 7 proc. pracowników mogą nagle przestać płynąć do funduszy ubezpieczeń społecznych. Co więcej, prawdopodobne są redukcje wynagrodzeń. Według najnowszej prognozy Citi Banku Handlowego PKB spadnie w tym roku o 5 proc. To wszystko nakłada się na i tak niedobre prognozy dla polskiego systemu ubezpieczeń społecznych. W najnowszym (z października 2019) raporcie ZUS z prognozami wpływów i wydatków systemu zapisano, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrośnie o 1,2 mln do 9,8 mln, podczas gdy tych w wieku produkcyjnym spadnie o 1,4 mln do 21,4 mln. Przy czym z tych drugich pracowało na koniec ubiegłego roku 16,5 mln, płacąc odpowiednie składki i podatki, utrzymujące system emerytalny przy życiu. Dalej będzie jeszcze gorzej. Już w 2040 na jedną osobę w wieku poprodukcyjnym przypadać będzie mniej niż dwie osoby "produkcyjne". Według najbardziej optymistycznej prognozy ZUS do systemu będzie trzeba z podatków dokładać za dziesięć lat 67 mld zł przy ponad 40 mld zł w ubiegłym roku. Negatywny scenariusz mówi o 113 mld zł dopłaty z podatków. To może rozsadzić budżet państwa. ✍
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: