Woził Mościckiego na zamek
6.01.2011 14:30
Kolumna samochodów, policja, ochroniarze – tak od strony zabezpieczenia wyglądała wizyta prezydenta Komorowskiego w Wiśle. Z funkcjonariuszami BORu prezydent nie rozstawał się nawet na stoku – jeździli tuż przed i tuż za nim.
Kiedyś to wyglądało zupełnie inaczej – wspomina Gustaw Pilch. Jego ojciec – Jan – woził prezydenta Ignacego Mościckiego po Wiśle.
Jan Pilch parokrotnie woził prezydenta z dworca PKP do rezydencji na Zadnim Groniu. Prezydent zawsze chciał rozmawiać z góralami – wspomina opowieści ojca Gustaw Pilch.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: