Ustroń - potrącenie na pasach

acd103: Możliwe ze wtargnęła nagle na jezdnie albo szofer to jakiś fajtłapa albo pijaczek.

SmiechnaSali: Tak się kończy bezmyślność i brak wyobraźni pieszych, którzy bez zastanowienia i właściwej oceny sytuacji ryją się wprost pod nadjezdzajace samochody. Wystarczy na moment przystanąć i spojrzeć, czy zbliżający się samochód zwalnia a kierowca nas zauważył. Tak się to kończy niestety, jak pieszym wbija się do głowy, że mają pierwszeństwo na przejściu dla pieszych, zapominając dodać, że nie przy wchodzeniu z chodnika na to przejście. Wina kierowcy jednak jest tu bezdyskusyjna, takie przepisy...

erik: Popieram smiechna sali.Jeśli jednak było to w targnięcie na jezdnie,to wina kierowcy nie może być.Piesi -dla własnego bezpieczeństwa ,liczcie tylko na siebie.

krolik bugs: To jest droga wojewódzka 941 a nie 981. Redaktorzy oxa nie potrafią tego pojąć

krolik bugs: To jest droga wojewódzka 941 a nie 981. Redaktorzy oxa nie potrafią tego pojąć

Cacy 3: Pisanie SMS-ów i inne zabawy z komórką na drodze mogą się tak tragicznie kończyć. Doświadczyłem tego wiele razy. Niektórzy piesi -nagle wchodzący przed pojazdem na przejście- zapominają o tym, że samochód na ich widok nie stanie w miejscu tylko potrzebuje paru metrów by się zatrzymać.

michal88c: Kolego SmiechnaSali. Powiedz mi jak moze wyniknac wspomniane przez ciebie \"wtargniecie na jezdnie\" skoro kierowca widzac znak Przejscie Dla Pieszych powinien zachowac szczegolna ostraznosc, a pieszy znajdujac sie na przejsciu da pieszych ma pierwszenstwo przed nadjezdzajacym pojazdem?

werka77: Wtargnięcie, czy nie wtargnięcie, ale sprawą oczywistą jest, że to skrzyżowanie jest bardzo niebezpieczne. Ograniczenie do 50km, a samochody tną ponad 100km. Schodząc z ul. Myśliwskiej od lewej strony samochody są długo niewidoczne, ponieważ jest górka z której wyskakują w takim tempie, że pieszy nie ma szans. Sama nieraz w ostatniej chwili zeszłam z jezdni przed pędzącym samochodem. Dodam jeszcze, że raz przechodząc(Z dziećmi) zatrzymał mi się się samochód, ale jadący za nim miał taką prędkość,że hamując musiał zjechać na przeciwległy pas, żeby nie uderzyć w uprzejmego kierowcę, który mi się zatrzymał. W sumie to i tak mieliśmy kupę szczęścia. Dodam jeszcze, że nigdy nie chodzę ze smartfonem...

sloneczko1405: Tak jak w innych państwach kierowca powinien być zobowiazany zatrzymać się i pieszego przepuścić. Jak by jeden z drugim dostał z 500zl nandatu to by zachował ostrożność.. pieszy tez człowiek. Uczestnik ruchu.. przez nas - kierowców nie raz zmuszony do podjęcia ryzyka. .bo musiałby stać z godzinę tylko dla tego że kultury jazdy brak ...

sloneczko1405: Tak jak w innych państwach kierowca powinien być zobowiazany zatrzymać się i pieszego przepuścić. Jak by jeden z drugim dostał z 500zl nandatu to by zachował ostrożność.. pieszy tez człowiek. Uczestnik ruchu.. przez nas - kierowców nie raz zmuszony do podjęcia ryzyka. .bo musiałby stać z godzinę tylko dla tego że kultury jazdy brak ...

SmiechnaSali: Do michal88c. Wtargniecie wygląda właśnie tak jak opisałeś, od nastolatka, po starą babę wszyscy wchodzą na przejście, jakby było częścią chodnika, bo mają błędnie natluczone do głowy, że kierowca ma ich przepuścić. Jedynie dzieci przechodzą wzorowo, bo mają lekcję przechodzenia przez przejście dla pieszych niedawno za sobą. Proponuję Ci przeprowadzenie prostego eksperymentu: zaczekaj kilka metrów od przejścia dla pieszych na zbliżający się samochód i widząc że jest 10 metrów od znaku, przy którym jak piszesz musi zachować szczególną uwagę, zacznij przechodzić przez jezdnię pewnym krokiem na drugą stronę...wybierz sobie teraz właściwą odpowiedź a) kierowca zatrzyma się, bo pieszy ma zawsze pierwszeństwo a samochód zawsze zatrzyma się w każdych warunkach i przepuści Cię nie hamując gwałtownie, b) kierowca nie mając możliwości bezpiecznego zatrzymania pojazdu będzie zmuszony reagować awaryjnie i może dojdzie nawet do potrącenia , c) zawsze zatrzyma samochód przed przejściem, dając czas na zastanowienie się i decyzje,czy aby taki palant jak Ty nie zechce przechodzić wpieprzając się dwa metry przed autem. Nie myl też przejść w centrum Skoczowa, Ustronia, czy Cieszyna, gdzie kierowca ma zakładać, że ma do czynienia z dużą ilością pieszych przemieszczajacych się nieco tylko wolniej od ruchu pojazdów z przejściami na drogach o podwyższonych prędkościach poza obszarem zabudowanym, gdzie różnice prędkości pieszy - kierowca są znacznie większe i wymaga się zwiększonej ostrożności również od pieszego. Zresztą, zmienisz poglądy jak zrobisz kiedyś prawo jazdy i doświadczysz bezmyślnośći i ryzykownego postępowania pieszych na własnej skórze, na razie polecam Ci nie wchodzić na przejście przed nadjezdzajacy samochód, bo kierowca może poprostu nie zdążyć zareagować a jest zobowiązany być przygotowanym do zatrzymania a nie zatrzymywać się zawsze i wszędzie, czekając, że może ktoś zechce z telefonem przy uchu przejść na drugą stronę jezdni.

SmiechnaSali: Werka 77, jeśli ktoś odwołuje się do porównań z zagranicą ; w Polsce jest tak, że zamiast kładki albo tuneliku dla pieszych pod drogą, zarządca drogi woli postawić 50 km/h ograniczenie a najlepiej 30 km/h, bo będzie jeszcze bezpieczniej a Ty z tymi dzieciakami musisz się martwić sama. Na papierze wszystko się zgadza przecież.

Przepierón: >>>SmiechnaSali, masz hamulce to hamuj, chyba że należysz do tych palantów co muszą szybko dotrzeć do celu, następnie posiedzieć sobie w aucie, patrzeć w ekran smartfona, wysiąść z auta i ruszać się jak much w smole.

werka77: SmiechnaSali, dokładnie o to mi chodziło. Ograniczenia nic nie dają. A co do kładki, albo tunelu to były manifestacje na tym skrzyżowaniu pod tym kątem, żeby dzieci mogły bezpiecznie przechodzić do szkoły. Skończyło się na tym, że postawili na dzień, czy dwa straż miejską i na tym się skończyło....

krolik bugs: Wy chyba mieliście trudne dzieciństwo..

Efob: Co za debilowaty narod,ale wcale sie nie dziwie,bo przeciez w naszym kraju brak dyscypliny i odpowiedzialnosci,nie tylko za kierownica,ale wogole pod kazdym wzgledem.A mezczyzni to wstyd nam przynosza,popatrzec na ich twarze to widzi sie ten prymityw.A te komentarze o tym swiadcza,bo kto tutaj sie wypowiada,wlasnie te prymitywy,ktorzy twierdza ze na przejscie wtargnela,kazdy kierowca,zaznaczam kierowca,bo te balery wiejskie,i reszta przepitych pyskow,ktore to dyskutuja to powinni od razu oddac prawo jazdy,dobrowolnie.Przejscie jest swietym miejscem dla pieszego,to powinien miec na uwadze kazdy Kierowca !!! przechodzen musi czuc sie bezpiecznie,o to ma zadbac policja i karac tych wszystkich pseudo kierowcow,sypac kary do upadku.

SmiechnaSali: @efob, <br />Twój facet albo pije albo zostawił Cię i odszedł z Twoją przyjaciółką w siłą dał.

Volvik: Nie byłem, nie widziałam, nie wiem kto jak szedł i jak jechał, więc nie będę dywagował o przyczynie tego wypadku. Być może zawinił kierowca, a może piesza... - zapewne wyjaśni to policyjne dochodzenie.<br />Chcę jednak zwrócić uwagę na fakt iż w rejonie przejścia dla pieszych nie tylko kierowca ma zachować szczególną ostrożność. Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale pieszy też jest uczestnikiem ruchu drogowego i też obowiązują go przepisy, oprócz uprawnień ma też szereg obowiązków (m.in. art 3, art 12 ust 1 , art 13 Ustawy PoRD). Chcąc wejść na jezdnię pieszy też musi zachować szczególną ostrożność polegającą przede wszystkim na upewnieniu się czy jego zachowanie nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mówiąc w skrócie, pieszy nie może zmusić zbliżającego się pojazdu do nagłego i gwałtownego hamowania. Owszem, pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, ale dopiero wtedy kiedy spełni ciążące na nim obowiązki i kiedy w prawidłowy sposób wejdzie na jezdnie. W przeciwnym razie nastąpi tzw. wtargnięcie. <br />Ja wcale nie mam zamiaru bronić kierowców, niektórzy faktycznie jeżdżą beznadziejne, ale piesi też powinni być świadomi swoich obowiązków. Póki co to w większości przypadków piesi nadinterpretowują przepisy i myśląc tylko o swoich prawach pretensjonalnie próbują je wymuszać. Niestety czasem kończy się to tragicznie. <br />Pytanie tylko czy warto....? Bo potem może się okazać że ten kierowca to wcale nie był taki winny....

m.emer: Abstrahując od opisywanego w tym artykule wypadku, ale wtrącając się do dyskusji na temat relacji pieszy kontra auto, to ja już kilka razy wypowiadałem się na ten ciągle powracający temat.<br />Ja cały czas niezmiennie jestem zdania że w podobnych przypadkach wielu pieszych jest kompletnie pozbawionych wyobraźni, a nawet racjonalnego myślenia, przez co sami swoim niewłaściwym nieodpowiedzialnym zachowaniem pakują się pod auto (ze smartfonem w ręku, w słuchawkach na uszach, itp,itd..)<br />Nieszczęśnik kierowca, który takiego potrąci z góry ma przechlapane, przypinają mu łatkę \&quot;pirata\&quot; i bardzo trudno wyplątać mu się z kłopotów. <br />Myślę że przyczyną takiego stanu rzeczy są po trosze media, które na okrągło piętnują, a czasami nawet wyolbrzymiają złe zachowania kierowców, a występki pieszych (mało spektakularne) są przemilczane. <br />Co gorsza, coraz więcej mówi się o zwiększaniu uprawnień pieszym, co skutkuje poczuciem przedwczesnej nieuzasadnionej pewności siebie, a nawet bezkarności połączonej wręcz z bezczelnością. <br />Niestety, skutki takiego myślenia mogą być wręcz odwrotne od oczekiwanych... <br />Tak czy inaczej, jak tak dalej pójdzie to kierowca na drodze stanie się intruzem, a pieszy \&quot;świętą krową\&quot;<br />Tylko czy na pewno chcemy aby tak było (?)... <br />Póki co, to pieszy musi wiedzieć o tym że przejście jest tylko miejscem wyznaczonym do przekraczania jezdni, która to (jezdnia) z mocy Kodeksu Drogowego (art 2 pkt 6) jest przeznaczona do ruchu pojazdów. Zgodnie z powyższym hierarchia ważności wydaje się tutaj być oczywista i jak na razie to żadne spekulacje tego nie zmienią.

pszeniczny: Do zachodniej cywilizacji jest z Polski dalej niz na księżyc i dlatego nikt tu nie ma zamiaru jeździć z dowzoloną prędkością, że o ustępowaniu pieszym na przejściach nie wspomnę.Z tego też powodu, prawie każde potrącenie na pasach uważane jest za wtargnięcie, za które winę ponosi przechodzący.Trzeba również zauważyć, że nie ma nic przyjemniejszego w życiu niż zostać potrąconym na przejściu przez trzeżwego kierowcę.Zwłaszcza, że trzeźwi i pijani jeżdżą tutaj zupełnie podobnie.Zgodzić się natomiast należy z wyrażonymi powyżej poglądami, że piesi powinni dobrze się zastanowić, zanim przyjdzie im ochota skorzystania z przejścia.Mówią o tym podstawowe zasady szkoły przetrwania.

mika2202: pewnie jakis raciok sie przesiadł z konia do t4 i zapierdzielał do roboty ze swoimi 10 robolami. To jest wina naszych wspaniałych policjantów z ustronia.Doskonale wiedza o tym jak tam zapiepszaja i nigdy tam nie widziałem zadnego patrolu nie koniecznie z drogowki