Sprawdzali tachografy
Funkcjonariusze celni w godzinach wieczornych zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy należący do przedsiębiorcy z okolic Łowicza: - Pomimo, iż pojazd poruszał się po drodze ekspresowej, tachograf nie zapisywał aktywności pojazdu. Kierowca przyznał się do zamocowania magnesu neodymowego na impulsatorze skrzyni biegów. W wyniku wnikliwej analizy zapisów tachografu funkcjonariusze Służby Celnej ustalili, iż kierujący prowadził pojazd bez przerwy od 5 godzin i 30 minut, a w poprzednich dniach skracał również obowiązkowe odpoczynki dobowe, jak i przekraczał dopuszczalny dzienny okres prowadzenia pojazdu. Kierowcy zaproponowano łącznie 4 mandaty karne na kwotę 3400 złotych, które przyjął. Wobec przewoźnika oraz osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie zostanie wszczęte odrębne postepowanie administracyjne - informuje Aldona Węgrzynowicz z Wydziału Organizacyjnego i Komunikacji Społecznej Izby Celnej w Katowicach.
Jak podaje Węgrzynowicz to już kolejny przypadek ujawnienia przez śląskich celników próby oszukania tachografu: - Szkoda, że osoby, które zdecydowały się w taki sposób zachowywać nie myślą o tym, że w ten sposób narażają życie swoje oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego. Przepisy o czasie pracy kierowców zostały wprowadzone w trosce o bezpieczeństwo i komfort pracy samych kierowców, którzy w przypadku braku takich regulacji musieli często działać pod presją nadmiernych oczekiwań pracodawców, jak i z uwagi na bezpieczeństwo innych użytkowników dróg. Nikogo nie trzeba przecież przekonywać, iż zmęczony po wielogodzinnej jeździe kierowca stwarza ogromne zagrożenie na drodze. Niestety wciąż zdarzają się przypadki świadomego naruszania regulacji w tym zakresie, zwłaszcza poprzez manipulowanie tachografami czy fałszowanie efektów ich pracy - pisze rzecznik izby Celnej w Katowicach.
(red.)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.