Referendum ws. 6-latków nie będzie
W sondzie, którą przeprowadziliśmy na początku września większość 74% (403 głosy) z Was opowiedziała się przeciw posyłaniu 6-latków do szkoły, uważając to za zły pomysł, tylko 17% (92 głosy) było przeciwnego zdania. W sejmie dziś siły rozłożyły się nieco bardziej równomiernie, jeśli idzie o pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie sześciolatków. Głosowanie ws. rozpatrzenia obywatelskiego wniosku o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy o szczególnym znaczeniu dla państwa i obywateli dotyczącej systemu edukacji, "Ratuj maluchy i starsze dzieci też" zakończyło się odrzuceniem wniosku przez Sejm. Propozycja referendum wyszła od Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
Ogólnie na Wiejskiej w Warszawie głosowało 454 posłów, za opowiedziało się 222 posłów; z czego 136 z PiS-u, 35 z Twojego Ruchu, 25 z SLD, 16 z Solidarnej Polski, 6 posłów niezrzeszonych, 2 posłów z PSL i 2 posłów z Inicjatywy Dialogu i 2 z PSL. Przeciwnicy referendum uzbierali o 10 głosów więcej (232 głosy). Przeciw głosowali wszyscy posłowie PO, prócz nieobecnego Leszka Korzeniowskiego, (202 głosy); większość członków PSL (27 głosów) oraz dwóch posłów niezrzeszonych i 1 z Inicjatywy dialogu. Sejmowe głosowanie ws referendum pokazało, że jest to jedna z kluczowych dla obecnych w Sejmie partii - nieobecnych było dziś tylko 6 posłów, nikt też od głosu się nie wstrzymał, większość zachowała dyscyplinę klubową.
Wśród głosujących przeciw referendum byli również wszyscy posłowie PO z naszego okręgu wyborczego: Mirosława Nykiel, Sławomir Kowalski, Aleksandra Trybuś, Małgorzata Pępek, Czesław Gluza.
Nie powinno to nikogo dziwić, stanowisko PO w tej sprawie znane było od dawna, a np. posłanka Aleksandra Trybuś (PO) nieraz przekonywała rodziców na zorganizowanych przez siebie spotkaniach, by posyłali sześcioletnie dzieci do szkoły: - Spotkanie zorganizowała poseł Aleksandra Trybuś, która zachęcała rodziców do nauki sześciolatków w szkole. – Już w roku 2009/2010 sześciolatki miały pójść do szkół, jednak spotkało się to z oporem. Teraz od przyszłego roku rodzice stoją przed wyborem, mogą sami zdecydować czy ich dzieci pójdą do szkoły jako sześciolatki, w kolejnym roku będzie już to obowiązkowe. Warto podjąć taką decyzję i w nadchodzącym roku szkolnym wysłać swoje dziecko do szkoły. Dzięki temu, dzieci będą uczyły się w komfortowych warunkach w mniej licznych klasach – mówiła posłanka na jednym z tegorocznych spotkań (Zob.: Szkoła dla sześciolatków)
Z kolei "za" również lojalnie głosowali wszyscy członkowie PiS z naszego okregu wyborczego: Stanisław Szwed, Jacek Falfus i Stanisław Pięta, a także Artur Górczyński z Twojego Ruchu. Stanisław Szwed skomentował wynik głosowania i stanowisko Premiera na swojej stronie: - Kiedyś Premier, Donald Tusk mówił: " Komu można bardziej zaufać, jeśli chodzi o proces wychowywania dzieci, jak nie rodzicom..." Dziś ten sam Premier zdaje się zapominać o swoich słowach i deklaracjach ignorując ponad milion podpisów zaniepokojonych rodziców.
Przeczytaj też:
Sześciolatki w szkole
6-latki w szkole
Czy 6-latki obalą rząd Tuska?
Szkoła jest dla sześciolatków?
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.