Piwo, chili i rock ´n roll w Wędryni
Wszystko to działo się na terenie boiska i kompleksu sportowego nieopodal szkoły w Wędryni. Każdy znalazł coś dla siebie, łącznie z abstynentami i kierowcami, o których nie zapomniano i oprócz różnego rodzaju napojów bezalkoholowych serwowano smaczne lane piwo bezalkoholowe, ku ich radości kilka koron tańsze niż normalne piwa. Nie zabrakło oczywiście gastronomii. Impreza trwała od wczesnego popołudnia do nocy, a widownia zmieniała się w zależności od pory i aktualnie występującej na scenie grupy. Rodzinnie było podczas śpiewającego country gwarą zespołu „Blaf”. Druhowie z jednostki straży pożarnej w Trzyńcu ku wielkiej uciesze dzieci demonstrowali jak działa strażacka sikawka, pozwalali potrzymać tryskający wodą wąż, założyć strażacki hełm czy zajrzeć do wnętrza wozu strażackiego.
Sporo emocji zarówno wśród zawodników, jak i kibicującej im publiki wzbudził konkurs w jedzeniu papryki chili. Wystartowało siedmiu ochotników. Jedni odpadli po pierwszych próbkach ciasteczek czy cukierków z chili, inni nieco później. Najwytrwalsza trójka dotrwała do momentu, kiedy organizatorzy zaczęli częstować ich podawanymi na łyżeczkach ekstraktami.
- Jedną czwartą tej łyżeczki, którą zjadłeś na końcu doprawia się dziesięć litrów gulaszu – wyznał zwycięzcy po zakończonym konkursie organizator.
Mniej hardcorowy, niemniej też widowiskowy był konkurs w piciu piwa na czas. Startowały trzy pary. Wpierw piwo wypijała trzymana przez partnera na rękach kobieta. Gdy skończyła przenosił ją kilka metrów, sadzał na krześle i wracał po swój kubek by opróżnić go jak najszybciej ze złocistego trunku.
Oba konkursy przyniosły sporo emocji, tak naprawdę jednak głównym celem imprezy było spotkanie lokalnej społeczności i zaprezentowanie ciekawostek z mało znanych, lokalnych minibrowarów.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.