Niepełnosprawni i pełnosprawni razem

Spontaniczny pomysł uczennicy, Izy Pietrzyk, z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Cieszynie doczekał się realizacji. Jestem bardzo zadowolona. Wszyscy fajnie się integrują i o to mi chodziło – przyznaje w rozmowie z naszą redakcją Iza. Skąd pomysł, by zorganizować zajęcia integracyjne w ZSEG? Jedna z uczennic naszej szkoły, osoba z zespołem Downa, skarżyła się pani pedagog, że inni uczniowie jej dokuczają. Zrobiło mi się jej żal. Przecież to normalna osoba, można normalnie z nią porozmawiać, spędzić czas. Dlatego postanowiłam coś zrobić – tłumaczy Iza. 

Po przygotowaniu projektu (scenariusza zajęć integracyjnych) odwiedziła pedagogów, a następnie dyrekcję szkoły, by przedstawić wszystkim swój pomysł, który został bardzo ciepło przyjęty. Od pomysłu do realizacji upłynęło jednak trochę miesięcy, ale Iza nie odpuszczała i wreszcie się doczekała.  W środę (26.04) ZSEG odwiedziła grupka uczniów (około 18 osób) ze szkół specjalnych, głównie z ZPSWR w Cieszynie.

Byłam zaskoczona, że uczennica, która uczy się w technikum informatycznym, czyli osoba o ścisłym, technicznym umyśle ma w sobie, tak duże pokłady empatii. To był pomysł, na który wpadła pod wpływem impulsu, obserwując pewną sytuację dotyczącą naszej uczennicy z zespołem Downa. Dziewczynka ta czasami przychodzi do nas, pedagogów z prośbą o charakterze pośrednictwa w jej kontaktach z kolegami klasowymi. Problemy na tym podłożu wynikają nie tyle z niechęci, co z niezrozumienia potrzeb – podkreśla Agnieszka Kłosowska pedagog szkolny w ZSEG w Cieszynie.

Impuls przerodził się w czyny. Zajęcia o charakterze typowo integracyjnym podzielono na dwa bloki tematyczne. Równolegle odbywały się mini-warsztaty kulinarne i artystyczne. Uczniowie piekli babeczki, kolorowali, wyklejali, układali puzzle. Dodajmy, iż materiały do zajęć plastycznych przygotowali uczniowie z ZSEG. Na zakończenie spotkania wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe zdjęcia i dyplomy.  

Nie spodziewałam się, że tak dużo osób z naszej szkoły będzie chciało uczestniczyć w tych zajęciach. Chciałabym, aby nie było to jednorazowe wydarzenie. Zobaczymy, jakie będą wrażenia po dzisiejszym dniu – jaki będzie oddźwięk – dodaje Iza Pietrzyk. Warto podkreślić, iż zajęcia odbywały się na zasadzie pełnej integracji, czyli każdemu uczniowi-gościowi towarzyszył jeden uczeń z ZSEG. 

Genialny pomysł – wskazuje Jolanta Urbaniec–Mołek, pedagog ZPSWR w Cieszynie. Naszym celem jest, aby przygotować dzieci, dotknięte różnego rodzaju upośledzeniami, do jak najlepszego funkcjonowania w życiu. Dla nas takie inicjatywy są bardzo ważne. Chodzi o to, by dzieci miały różnego rodzaju zajęcia, by wyszły z domu. Jest to potrzebne nie tylko im, ale również ich rodzicom. (…) My również organizujemy takie zajęcia w naszej szkole dla uczniów ze szkół masowych – zwraca uwagę Urbaniec–Mołek, po czym dodaje. Obserwując dzisiejsze zajęcia dostrzegłam na początku delikatny dystans pomiędzy uczniami, ale później było już widać, że chcą tego kontaktu z naszymi podopiecznymi. Szukają sposobu żeby z nimi być, rozmawiać itd. Zaś dzieci z naszej szkoły (ZPSWR) czują się docenione, zaakceptowanie. 

MSZ