„Nam władza nie pomogła”. Księgarnia Piastowska się zamyka
Księgarnia Piastowska działa w Cieszynie ponad 50 lat. Lokal przy ul. Głębokiej wynajmuje od cieszyńskiego Zakładu Budynków Mieszkalnych. Przypomnijmy, w związku z rosnącymi kosztami utrzymania lokalu właściciel złożył wypowiedzenie najmu, trzymiesięczne wypowiedzenia dostały tez trzy pracownice. Miasto zaproponowało inny lokal, ale nie przypadł on do gustu Właścicielom księgarni:
- Zaproponowano nam inny lokal na Starym Targu w Cieszynie, ale to nie jest miejsce dla nas – wyjaśniła w rozmowie z nami przed tygodniem Monika Dąbrowska, kierownik Księgarni Piastowskiej. Czytaj: Na skraju przepaści
Zamknięcie i przenosiny
Dziś (09.02.2024) ogłoszono na profilu Księgarni Piastowskiej, że lokal się przenosi:
- Mamy dla Was dwie wiadomości, z których jedna jest smutna, a druga daje promyczek nadziei. Chciałybyśmy zacząć od tej smutniejszej i poinformować Was, że zamykamy Księgarnię Piastowską w miejscu, w którym istniała ponad 50 lat. Natomiast ten promyczek nadziei to nowy, nieduży lokal, nieco poniżej na ul. Głębokiej, do którego się przenosimy – informują zarządzający księgarnią.
Pracownicy księgarni wspominają lepsze czasy, ale i trudniejsze:
- Kiedy zaczynaliśmy pracę w Księgarni Piastowskiej było to miejsce tętniące życiem. Miejsce z tradycjami. Miejsce, bez którego dla wielu osób nie ma Cieszyna. Jednak z biegiem lat sytuacja czytelnicza i sytuacja na rynku książki zaczęła się zmieniać. Doskonale wiecie o tym, że ów rynek przeniósł się do Internetu, a poziom czytelnictwa spada. Coraz częściej sięgamy po audiobooki, podcasty i krótkie formy dostępne w sieci, a papierowe książki odchodzą do lamusa. W tej nowej rzeczywistości próbowaliśmy się odnaleźć i trafialiśmy z rąk do rąk - do różnych firm.
Nie było na ogrzewanie
Wyjaśniają też, dlaczego nie zdecydowano się na inwestycję w klubokawiarnię, czy inny dodatek do księgarni, który ściągnąłby klientów:
- Wiemy, że wiele osób polecało nam zaaranżowanie kawiarni w Księgarni Piastowskiej, bo to pewnie pomogłoby utrzymać to miejsce. I to jest świetny pomysł, same marzyłybyśmy o takiej kawiarence, a nawet o klubie jazzowym w piwnicach. Tylko wiecie co? To nigdy nie było realne. Wyobraźcie sobie, że firma, która ma problemy finansowe (a są to problemy tak duże, że zeszłej zimy nie było nawet na ogrzewanie) ma dostosować lokal w starej, nie wyremontowanej kamienicy do tego, by stał się kawiarnią. To nie było możliwe. Prosiliśmy władze miasta o wsparcie, o obniżenie czynszu albo o oddanie części powierzchni na inne inicjatywy. Nie doszliśmy do porozumienia. Niestety.
„Nie zarabiacie, odpadacie”
Właściciele podkreślają, że księgarnie są instytucjami kultury, na równie z innymi miejscami, jak choćby muzeami:
- I tak, wiemy co teraz niektórzy pomyślą - nierentowna firma, nie dajecie rady, więc tak działa kapitalizm. Nie zarabiacie, odpadacie. Dlaczego mamy obniżać czynsz księgarni, a nie innym sklepom? Tylko, że księgarnia jako miejsce wymyka się z ram kapitalizmu i wolnego rynku. W wielu miastach takie miejsca są specjalnie chronione, właśnie z tego względu, że są ważne, a w obecnych czasach na siebie nie zarabiają. Muzea czy galerie też nie są miejscami o wysokich dochodach, a przecież istnieją, wspierane przez państwa czy samorządy. Nam władza nie pomogła. Lokal, do którego się przenosimy należy do osoby prywatnej. To, co proponowało nam miasto, było nie do przyjęcia. Będziemy chciały zachować w niej charakter i nastrój dawnego miejsca. Bardzo nam na tym zależy – obiecują w poście.
Księgarki zachowają etaty
Mimo smutnego tonu w informacji przekazanej przez księgarzy, są dobre wiadomości:
- Dobra wiadomość jest taka, że na razie udało się zachować etaty wszystkich księgarek, ale czy będziemy w przyszłości pracować w pełnym składzie zależy od sprzedaży książek. Mamy nadzieję, że się uda. Że uda się dzięki Was. Dzięki stałym klientom i klientkom dającym nam dużo siły i nadziei. Dziękujemy Wam za to bardzo mocno. Dziękujemy też wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc naszej Księgarni, i które dbają o kulturę w Cieszynie. Bez Was by się nie udało. Na koniec chcemy zaprosić Was na wyprzedaż starego asortymentu. Nie zmieścimy się z wszystkimi książkami, do nowego miejsca. Wpadajcie, póki jeszcze można nas spotkać w starej, dobrej Piastowskiej - zapraszają.
Czytaj również:
NG
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.