Król wigilijnego stołu - karp
W karpiu samo dobro – mówi dr Mirosław Kuczyński z ZDGS w Gołyszu. – Lekko strawne białko o wiele bardziej przyswajalne, niż mięso zwierząt ciepłokrwistych czy drobiu. Ponadto pełna grupa witamin z grupy B, tłuszcze nienasycone – wylicza dr Mirosław Kuczyński.
Jednak karp to na Śląsku Cieszyńskim coś więcej. To tu znajduje się jeden z największych ośrodków hodowli karpia w Polsce. I to również argument za tym, aby jeść go częściej, nie tylko w wigilię kiedy na nasze stoły trafia tradycyjny kawałek ryby w panierce. – W ponad 90 proc. zjadamy karpia w okresie Bożego Narodzenia. Mówi się nawet o tym, że karpia przez 3 lata sie produkuje, odławia w trzy tygodnie, sprzedajemy w trzy dni a konsumujemy w trzy godziny. Wynika to z czasu jego dorastania. Karp pod koniec trzeciego roku życia w pełni uzyskuje swoje walory. Wtedy jest smaczny, mięsisty i jędrny – dodaje dyrektor ZDGS w Gołyszu.
W tym roku odłowy przyniosły kilkuprocentowy spadek ilości ryb. Jednak to niewielki ubytek i wszystkim w tym roku karpia powinno starczyć na wigilijny stół.
Dorota Kochman
Kto jeszcze nie wie jak przyrządzić karpia - może skorzystać ze ściągi przygotowanej przez LGR "Żabi Kraj", który współpracuje z naszym portalem.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.