Cieszyn: pościg ulicami cieszyna, włamania i kradzieże na Śląsku Cieszyńskim
Do kradzieży na stacji doszło w miniony weekend. Na jedną ze stacji paliw w Cieszynie podjechał kierowca audi na słowackich tablicach rejestracyjnych. Mężczyzna zatankował paliwo za ponad 200 złotych i nie płacąc odjechał ze stacji.
- Dyżurny cieszyńskiej komendy po otrzymaniu zgłoszenia zarządził poszukiwania auta na terenie miasta oraz w całym powiecie. Chwilę później oficer dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie, że kierowca audi uciekając ze stacji spowodował kolizję drogową na Katowickiej. Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierowcy jadącemu mazdą i odjechał w kierunku centrum miasta. Dwaj dzielnicowi z cieszyńskiej komendy namierzyli poszukiwany samochód na ulicy Zamkowej. Jechał od ulicy Michejdy w kierunku granicy wyprzedzając inne pojazdy. Stróże prawa szybko zablokowali mu drogę, ale kierujący nie zareagował na sygnał zatrzymania do kontroli i wjechał w boczną ulicę. Policjanci ruszyli za nim w pościg i chwilę później został zatrzymany – relacjonuje Rafał Domagała oficer prasowy KPP w Cieszynie
W toku prowadzonych czynności policyjnych okazało się, że kierujący samochodem 29-letni obywatel Czech nie posiadał prawo jazdy, ponadto auto którym się poruszał było kradzione, podobnie jak słowackie tablice rejestracyjne. W trakcje przeszukania przy mieszkańcu Hawierzowa znaleziono narkotyki. Kiedy policjanci zajrzeli do bagażnika audi, zaskoczeni zostali widokiem znajdującego się wewnątrz koktajlu mołotowa… w bagażniku znajdowały się także kolejne tablice rejestracyjne. Mężczyzna trafił do aresztu a samochodów na policyjny parking
- To nie jedyne przestępstwa jakie 29-letni mieszkaniec Hawierzowa ma na swoim koncie. Śledczy z wydziału kryminalnego komendy w Cieszynie udowodnili mu kilka włamań i kolejne kradzieże samochodów. W połowie stycznia dokonał włamania do sklepu w Ochabach Małych. Jego łupem padły pieniądze i laptop. Wartość strat oszacowano na kilka tysięcy złotych. Na początku lutego w Ustroniu skradł renaulta megane wraz z dokumentami. Wjechał nim na teren Czech gdzie później spowodował kolizję. Skradzione auto porzucił w stanie uszkodzonym. 10 lutego w Harbutowicach włamał się do sklepu. W tym celu posłużył się kradzionym u naszych południowych sąsiadów mercedesem. Wjechał nim do sklepu wyłamując drzwi, a następnie skradł metalową kasetkę z pieniędzmi powodując wielotysięczne straty. Złodziej uciekł z miejsca samochodem, którego porzucił w Międzyświeciu w rejonie starej drogi nr 1. Dwa tygodnie temu w nocy ponownie włamał się do tego samego co w styczniu sklepu w Ochabach Małych. Tym razem skradł tylko pieniądze. Kryminalni przedstawili mu zarzuty, za które odpowie przed sądem – wylicza gościnne występy Czecha Rafał Domagała
Zatrzymanemu grozi teraz nawet 10 lat więzienia.
(red)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.