Znaleziono zwłoki półrocznej Madzi
Jak poinformował w czwartek 2 lutego detektyw Krzysztof Rutkowski, który zaangażował się w sprawę, dziecko zginęło w nieszczęśliwym wypadku – wysunęło się z kocyka. Matka półrocznej Madzi postanowiła ukryć zwłoki, a historię o porwaniu zmyśliła. Podczas działań operacyjnych, jak twierdzi detektyw przyznała się do wszystkiego. Jednak w nocy z czwartku na piątek, we wskazanym przez matkę i Rutkowskiego miejscu nie odnaleziono zwłok.
Ciało dziewczynki odnaleziono zostało w piątek późnym wieczorem. Miejsce ukrycia zwłok - w załomie ceglanego muru zrujnowanego budynku - wskazała sama matka Magdy. Zwłoki przysypane były m.in. śniegiem, liśćmi i gruzem.
Andrzej Gąska, rzecznik katowickiej policji poinformował na antenie tvn24, że z matką rozmawiali policjanci grupy operacyjno-śledczej. - W pewnym momencie stwierdziła, że miejsce, które wskazała wcześniej, to nie była prawda. Przekazała, że jest gotowa pokazać dokładne miejsce pozostawienia zwłok. Została zabrana na miejsce i je wskazała .
Szczegóły tego makabrycznego wydarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie.
(red)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.