Zaolzie: Jubileusz ''Głosu Ludu''
— Cała historia świata rozpoczyna się, jak w Biblii napisano, od słowa. Słowo ma fundamentalne znaczenie dla wszystkich społeczności. I tak było i dla społeczności zaolziańskiej, kiedy zaraz po wojnie odradza się gazeta, która głosi to polskie słowo — stwierdził na wstępie Józef Szymeczek, prezes Kongresu Polaków w Republice Czeskiej. Jego zdaniem powstanie „Głosu” w trudnych warunkach powojennych było symbolem odradzania się polskości po okresie okupacji niemieckiej. — Mam nadzieję że ta gazeta, ten czynnik więziotwórczy, który promuje język polski wytrwa jak najdłużej, do samego końca. Albo też będzie trwał na wieki.
— Zawsze dążyliśmy do tego aby przez „Głos Ludu” była utrzymywana więź z Macierzą — przypomniał wieloletni współpracownik gazety prof. Daniel Kadłubiec i dodał, że „Głos” bardzo dobrze wywiązuje się z tego zadania. Jednak obecnie w piśmie dominuje przede wszystkim tematyka zaolziańska, lecz niekiedy — w zależności od rangi wydarzenia — na jego łamy wkraczają sprawy polityczne lub gospodarcze znad Wisły lub Wełtawy. — Nie piszemy o świecie, chyba że ma to jakiś związek z Zaolziakami, że ktoś na przykład był na wyprawie dookoła świata — powiedział naszemu portalowi red. naczelny „Głosu” Tomasz Wolff.
Czytelnicy mogą się jednak dowiedzieć o tym, co się dzieje w Wiśle, Ustroniu, Skoczowie czy Strumieniu, gdyż już od dwóch lat trwa współpraca tej zaolziańskiej gazety z naszym portalem. Wymieniamy ze sobą materiały prasowe i wzajemnie informujemy się o wydarzeniach, które mają miejsce po jednej czy drugiej stronie Olzy. — To bardzo dobrze, bo OX.PL jest potężną siłą medialną — zaznaczył Wolff. — Czyta go mnóstwo ludzi, ma setki tysięcy odsłon, a dzięki temu można dotrzeć z informacjami o Zaolziu. I wtedy jest szansa, że na imprezach organizowanych przez miejscowych Polaków będzie szersza publiczność. Zdaniem naczelnego „Głosu” Polacy nie znają Zaolzia, mimo że mieszkają raptem kilkaset metrów od granicy, ale i Zaolziacy też nie za bardzo chcą jeździć do Polski. — A ja bym sobie życzył w przyszłości, że jeśli jest przykładowo impreza w Koszarzyskach to powinno być na niej mnóstwo Polaków z obu stron Olzy, a nie tylko z jednej. I podobnie w drugą stronę.
Pierwszy numer „Głosu Ludu” ukazał się 9 czerwca 1945. Do 1989 był de facto polskojęzycznym organem Komunistycznej Partii Czechosłowacji, a obecnie jego wydawcą jest Kongres Polaków w Republice Czeskiej. Ukazuje się trzy razy w tygodniu, we wtorki czwartki i soboty, dostępny jest w większości trafik i kiosków na Zaolziu a również w niektórych sklepach spożywczych. Najświeższe informacje oraz dostęp do bezpłatnego archiwum w plikach pdf można znaleźć na stronie glosludu.cz.
Koleżankom i Kolegom z zaprzyjaźnionej redakcji życzymy sukcesów w krzewieniu polskiego słowa na Zaolziu.
(ÿ)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.