Dotykasz tego codziennie
W PPG Polifarb Cieszyn S.A. produkowane są farby i lakiery, które trafiają na miliony produktów na całym świecie. Znajdziemy je na produktach takich marek jak Electrolux czy Samsung, na meblach z Ikei, na samochodach różnych marek np. GM czy Fiat, na dachach, znakach poziomych na jezdni, oknach, posadzkach, ścianach, na kartonowych opakowaniach soków, metalowych konserwach rybnych itd. W cieszyńskim zakładzie, który zajmuje obszar 130 boisk piłkarskich, co roku produkowane są setki ton i setki tysięcy litrów farb, lakierów, emalii, proszków…
Historia zakładu sięga 1945 roku, kiedy w Cieszynie powstała Cieszyńska Fabryka Farb i Lakierów. - Zakład rozwijał się szybko, w 1962 roku rozpoczęto budowę zakładu w Marklowicach, dokąd fabryka została przeniesiona w 1968. Wraz z upadkiem komunizmu firma przekształciła się w Spółkę Skarbu Państwa i pod nazwą Polifarb Cieszyn S.A. w 1993 roku została wprowadzona na giełdę. W 1997 cieszyńska fabryka połączyła się ze swoją wcześniejszą konkurentką z Wrocławia i działały razem pod nazwą Polifarb Cieszyn-Wrocław S.A. Podzielono wtedy produkcję – we Wrocławiu produkowano farby dekoracyjne, m.in. sztandarową niegdyś dla Cieszyna - Cieszynkę, a w Cieszynie wyroby dla przemysłu – streszcza historię firmy Dyrektor Zakładu w Cieszynie Waldemar Gołębiewski.
Ta specjalizacja postąpiła jeszcze dalej, kiedy w 1999 roku firmę zakupiła grupa SigmaKalon, jeden z największych producentów farb i lakierów na świecie z 10 tys. pracowników. W niemal 10 lat później, w 2008 roku SigmęKalon – a co za tym idzie również Polifarb - przejął jeszcze większy gracz - PPG Industries, światowy lider w produkcji farb, lakierów, materiałów chemicznych, wyrobów optycznych, szkła i włókien szklanych. Firma z ponad 130 letnim doświadczeniem na rynku, notowana na nowojorskiej giełdzie ze 156 zakładami, 42 tysiącami pracowników na całym świecie i 16 miliardami rocznych przychodów.
Przejęcie to dało Polifarbowi wiele korzyści: - Polifarb dostał dostęp do kapitału, który był dla niego wcześniej nieosiągalny. Dostał dostęp do ogromnego rynku zbytu, mógł ze swoimi produktami trafić na rynek światowy, a nie tylko krajowy, jak to było do czasu przejęcia przez PPG. Kolejna sprawa – dostęp do technologii i rozwój techniczny. Oczywiście, i wcześniej Polifarb się rozwijał, ale teraz zasób wiedzy i możliwości w tym zakresie był o niebo większy. Co więcej, wzrósł prestiż cieszyńskiego ośrodka badawczego, polskich kadr szukających rozwiązań nie tylko na własne potrzeby, ale i dla innych oddziałów PPG na świecie. Wzrosła także atrakcyjność zatrudnienia, bo pracownicy mają możliwość pracować ze światowym potentatem z użyciem światowych technologii – tłumaczy Waldemar Gołębiewski i dodaje: - Wielką korzyścią, które PPG dało Polifarbowi jest też wysoki standard zarządzania. Polscy menadżerowie uczą się zarządzania firmą, która doskonale radzi sobie na światowym rynku. To istotne, że zarówno pracownicy niższego szczebla, jak i kadra zarządzająca to w większości Polacy, za czasów SigmaKalon menadżerami w Cieszynie byli głównie obcokrajowcy.
Fabryka w Cieszynie stała się, wprawdzie jednym z wielu w ramach PPG, ale zarazem bardzo ważnym elementem: - Ważne, że cieszyński zakład nie jest jedną z wielu fabryczek w ramach PPG. To najważniejszy obiekt produkujący farby i lakiery w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki – podkreśla Grzegorz Koźmiński, Menedżer ds. Komunikacji PPG Industries.
Cieszyn jest unikatowym zakładem na mapie PPG: - Produkujemy tu większość technologii, zarówno farby proszkowe, jak i ciekłe rozpuszczalnikowe, ciekłe wodnorozcieńczalne, a także żywice, które są podstawowym surowcem do produkcji farb. Żywice te są produkowane nie tylko na nasze potrzeby, ale przede wszystkim dla innych zakładów PPG produkujących farby. Mamy więc bezpośredni i silny wpływ na jakość produktów w całym PPG – zaznacza Dyrektor Zakładu PPG Polifarb Cieszyn S.A.
Zakład w Cieszynie daje PPG nie tylko doskonałej jakości produkty, ale przede wszystkim ludzi. - Nasi pracownicy, których obecnie jest około 600, identyfikują się z fabryką, pracują ciężko i solidnie. Czasami od pokoleń są związani z zakładem i nie wstydzą się tego. W większości to ludzie ze Śląska Cieszyńskiego i okolic, którzy pamiętają o długiej historii zakładu i czują się – i słusznie - współtwórcami jej sukcesu. To wszystko ma wpływ na jakość i tempo produkcji – w roku 2014 cieszyliśmy się wzrostem produkcji o 12,5 % - dodaje Waldemar Gołębiewski.
Natasza Gorzołka
Artykuł sponsorowany