Uwaga! Kolizja!

1234567890: A mówią że tylko polaki pija i jezdza;)

kudaasek: Czyżby kierowca ciągnika zaskoczył skutecznością hamowania bez naczepy i ładunku... ?:)

KomentXYZ123001: Czyżby komentujący ,,kudaasek\" zapomniał ,że w internecie nie tolerujemy chamstwa?...

kudaasek: KomentXYZ123001 hahahaha... a to mnie rozbawiłeś. \&quot;W internecie nie tolerujemy chamstwa\&quot;... a ty to kto, strażnik \&quot;internetów\&quot;? Nie ma większego chamstwa niż internet, tak dla twojej informacji...<br />Ale to wszystko nie zmienia faktu, że jeżeli w mojej wypowiedzi dostrzegłeś chamstwo a nie co najwyżej sarkazm, to jesteś wybitnie ograniczony, tym bardziej, że tekst pisany nie przenosi emocji i może być interpretowany na wiele sposób, ale dorośniesz, zrozumiesz (tak, to mogło być chamskie - poczuj różnicę).

Volvik: W tym zdarzeniu to akurat kierowca ciągnika siodłowego miał najmniejszy (lub żaden) wpływ na przebieg zdarzenia. <br />To tak dla wiedzy kudaaska, który głosi tu referat o chamstwie, a o wiodącym temacie (po raz kolejny) <br />nie ma nic mądrego do powiedzenia.

kudaasek: Oj Volvik, nie jesteś systematyczny. W temacie, w którym chyba poczułeś się urażony i stąd niezwiązany z wątkiem najazd na mnie tłumaczyłeś wszystkim, że \&quot; na pozór wyglądające bardzo proste zdarzenie może okazać się skomplikowane i bardzo trudne do rozstrzygnięcia\&quot; oraz że \&quot;niestety jednak większość osób niewtajemniczonych w szczegóły kieruje się powyższą zasadą wyciąga pochopne (szybkie, proste) i często błędne wnioski, a co gorsza wierzy w nie bezgranicznie i przekonuje do nich innych\&quot;. <br />A tu proszę, nagle odwrócenie roli i jakże zdecydowana i pewna siebie opinia... Cieszę się, że ty masz w każdym temacie jak widać coś mądrego do powiedzenia, jesteś wybitnie wtajemniczony i nie wyciągasz pochopnych wniosków... Lubię uczyć się od najlepszych:D. Chłopie, wyluzuj i powstrzymaj emocje, to nie konkurs na najlepszego anonimowego specjalistę.<br />PS. Referat?? Ależ mnie nienawidzisz, przecież w tej dziedzinie to chyba jesteś nie do pobicia - byleby racja była po twojej stronie:)

Volvik: O co tobie człowieczku - kudaasku chodzi??? Napadłeś na mnie i uczepiłeś się jak \&quot;rzep psiego ogona\&quot;. Ciągle prowokujesz, tylko nie wiadomo do czego(?)... szukasz kolegów... czy co? <br />Przykro mi , ale nie jesteś w moim typie. <br />A może ty jesteś inny, niedowartościowany i szukasz wsparcia? Też mi przykro, nie jestem psychologiem.<br />W każdym razie najwyraźniej masz ze sobą jakiś problem, ale mnie do tego nie mieszaj.

kudaasek: Napadłem? Po prostu miałem inne zdanie niż ty, co tak cię zirytowało, że przeniosłeś to na zupełnie inny artykuł a przy okazji nie zauważyłeś, że dzięki temu wyszła twoja hipokryzja. <br />Mówię ci po raz kolejny, wyluzuj i naucz się odcinać kreski, bo sam siebie prowokujesz.<br />W danym wątku się z tobą nie zgadzam, w innym mogę ci przyznać rację - ty tak potrafisz?? .... nie odpowiadaj, widzę, że nie.

Volvik: Ty miałeś inne zdanie??? Ty nie miałeś żadnego zdania, li tylko prześmiewczo i prowokacyjnie oceniałeś moje.<br />Teraz ciągnąc tą farsę tylko to potwierdzasz.<br />A hipokryzja.... aby o niej mówić najpierw zrozum i porównaj tematy bazowe. Póki co to nie używaj takich słów bo ich nie rozumiesz.

kudaasek: Volvik, zgubiłeś się, pisz to we właściwym artykule, a nie tylko piszesz dla pisania. A z tą hipokryzją... to jednak poleciłbym słownik..:)

Volvik: Ja się zgubiłem??? to ty poruszasz się jak po omacku w ciemnym pokoju. Zabierasz głoś na tematy o których nie masz pojęcia, a w dodatku próbujesz dyskredytować ludzi którzy mają coś więcej do powiedzenia niż ty.

kudaasek: I znów pustka, byleby pisać... :) gdzie ty tak strasznie zostałeś zdyskredytowany? A to, że piszę o czymś o czym nie mam pojęcia to jakby oczywiste, dowodzi tego mój pierwszy komentarz w tym artykule, który w twoim odczuciu zapewne był niedostatecznie fachowy i nie omieszkałeś niezwłocznie wyrazić swojej i jednocześnie jedynie kompetentnej uwagi w tej sprawie, która przy okazji była daleka od dyskredytacji mnie na dzień dobry, w końcu hipokrytą nie jesteś. Jak to ująłeś \&quot;który nie ma nic mądrego do powiedzenia\&quot;. I to ja błądzę? :)))

kudaasek: I znów pustka, byleby pisać... :) gdzie ty tak strasznie zostałeś zdyskredytowany? A to, że piszę o czymś o czym nie mam pojęcia to jakby oczywiste, dowodzi tego mój pierwszy komentarz w tym artykule, który w twoim odczuciu zapewne był niedostatecznie fachowy i nie omieszkałeś niezwłocznie wyrazić swojej i jednocześnie jedynie kompetentnej uwagi w tej sprawie, która przy okazji była daleka od dyskredytacji mnie na dzień dobry, w końcu hipokrytą nie jesteś. Jak to ująłeś \&quot;który nie ma nic mądrego do powiedzenia\&quot;. I to ja błądzę? :)))

m.emer: Panie kudaasek! <br />Mam nadzieję że tym podwójnym akcentem zakończyłeś już tę żenującą przepychankę z volvikiem. <br />Trochę śledziłem wasze wypociny ciągnięte już od poprzedniego podobnego artykuł i muszę ci powiedzieć że wypadłeś dość blado. Volvika nieco poniosła fantazja, ale przynajmniej dość dosadnie wyraził swój pogląd, podpierał go jak mówił, własnym doświadczeniem no i oczywiście niezłym obeznaniem przepisów. <br />Ty natomiast niczym nie zaimponowałeś , w kółko z uporem maniaka powtarzałeś słowa że masz inne zdanie, że się z nim nie zgadzasz, ale tak de facto żadnego konkretnego zdania nie wypowiedziałeś. <br />Jeżeli chciałeś go oceniać i krytykować, to przede wszystkim powinieneś przedstawić jakieś kontrargumenty. A ty nic... tylko kłapanie...<br />Twoja krytyka jest tylko samą w sobie krytyką dla samej krytyki.... czyli zwykłą dziecinadą.

yamah: Te kudaasek... to nie konkurs na największą liczbę wpisów... he.he....

ursus_81: m.emer...........hahaha..... a może raczej Panie Volvik?? Ile jeszcze masz takich kont??<br />Gdybyś był osobą postronną, to na pewno nie odniósłbyś takiego wrażenia i nie doszedł do tak zaskakująco zbliżonych, podobnie brzmiących i ujętych w podobnej \&quot;tonacji\&quot; wniosków. haha.... \&quot;no i oczywiście niezłym obeznaniem przepisów\&quot; (wikipedia) hahah. Przezabawne, naprawdę.<br />Pewnie się narażę volvikowi, ale w jednym możesz być pewny - jak w przeciwieństwie do Was mam życie prywatne, więc nie będę się bawił w takie przydługawe korespondencje... co za dziecinada.

Volvik: Nie wiem kto to jest m.emer, ale wiem za to na pewno że ursus_81 to kudaasek, który wrócił do poprzedniego logo po wpisie yamaha.<br />Już dawno odniosłem takie wrażenie (taka sama retoryka wypowiedzi), ale nieco się wahałem, bo ursus_81 wydawał mi się trochę mądrzejszy. Kudaaskowi natomiast kompletnie brakowało merytorycznych argumentów, pisał już tylko dyrdymały dla samego pisania i dla podbudowania własnego ego.<br /> Suma sumarum - \&quot;wyszło szydło z worka\&quot;.

kudaasek: Czy ty na prawdę nie potrafisz być oryginalny? Spójrz na swoją retorykę i swojego klona, wciąż to samo, gdzieś jakieś opowieści o argumentach, o doświadczeniu, o merytoryce, a w rzeczywistości wychodzi hipokryzja a na koniec zwykłe kopiowanie:). W sumie nie spodziewałem się więcej, w końcu każdy kto wyrazi przychylne mi zdanie (co mi jest kompletnie obojętne), będzie moim drugim, trzeci itd. ja. Główkuj dalej... a do ciebie i twego klona - mieć nadzieję, fajna rzecz, ale kiedy mam skończyć, sam zdecyduję (no chyba, że naruszam jakieś zasady, ale nie spodziewam się i tym razem żadnych argumentów z konkretną podstawą).

Volvik: Widzę że nakręcasz się jak budzik.... uważaj tylko żeby ci sprężynka nie pękła...;-)<br />A ten swój wpis to przeczytaj sobie przed lustrem.

kudaasek: Jeszcze nie tak dawno zarzucałeś mi, że niczego mądrego nie wnoszę do tematu... A ty co chciałeś tym wpisem uzyskać? Zadbaj lepiej o \&quot;swoją sprężynkę\&quot;, bo widzę, że emocjonalnie nie dajesz rady i wciąż brniesz w rozpoczęty przez ciebie absurd...

yamah: Te kudaasek!!! Możesz już skończyć - wygrałeś ten konkurs na największą liczbę wpisów. <br />Jesteś wielki, nikt ci nie dorówna - w nagrodę możesz przejść do następnych tematów.

kudaasek: Dziękuję za twoje uznanie, nie skorzystam.