Ustroń: ostatnia sesja "starej" rady
Pierwszą ważniejszą uchwałą była ta dotycząca oceny aktualności studium zagospodarowania przestrzennego. Jak mogliśmy się dowiedzieć, planem zagospodarowania jest objęte jedynie 8% jego powierzchni. Dla porównania, w przypadku Wisły wynik wynosi 98%. Uchwała dotycząca oceny aktualności przedstawionego studium została przyjęta przez radę.
Sporą dyskusję wzbudził też inny punkt głosowań. Dotyczył on przesunięć środków w budżecie miasta na bieżący rok. Jak wyjaśniał przewodniczący rady, Artur Kluz- te zmiany spowodowane są tematem wynagrodzeń nauczycieli. Przesunięcia budżetowe muszą być takie, żeby nauczycielom wypłacić pieniądze za te godziny, które przepracowali. Wiąże sie to z przepisami prawa oświatowego o nauczycielach wspierających dzieci z niepełnosprawnością. To spowodowało duże kwoty, około miliona stu tysięcy złotych. Około 300 tysięcy było planowane, natomiast 800 tys. nie było planowane.
Środki na sfinansowanie wynagrodzeń nauczycieli zostały przesunięte z zadań majątkowych, które nie doszły do skutku lub nie dojdą, np. modernizacji obiektu SP2 (zaplanowane na 2019 rok) czy z ostatniej transzy dotacji na stadion miejski. Skąd jednak tak duża kwota zaległości się wzięła? Jak twierdzi ustępujący burmistrz Ustronia, Ireneusz Szarzec- co roku pewne braki były i na te braki w wysokości 200-300 tys. byliśmy przygotowani. Natomiast cały czas było tłumaczone, że nie można było tego do końca obliczyć, co w pewnej części było prawdą, natomiast jeśli Państwo chcecie usłyszeć, to ja powiem to: może CUW (Centrum Usług Wspólnych - przyp. red.) zajmował się pisaniem skarg na burmistrza, że brakuje u nich wynagrodzeń, zamiast zająć się liczeniem prawidłowości wynagrodzeń dla nauczycieli. Dodał także- myślę, że ktoś po mnie konsekwencje z tego wyciągnie.
W końcowej części posiedzenia, dotyczącej spraw bieżących miasta, miała miejsce dość burzliwa dyskusja dotycząca Gazety Ustrońskiej. Z ważniejszych jej wątków wskazać należy ten zgłoszony przez radnego Andrzeja Szeję. Mówił on, iż w ostatnich wydaniach gazety nie została zamieszczona informacja dotycząca budżetu miasta, a konkretnie prognoz dotyczących jego zadłużenia. Pytanie o budżet, jakie padło na sesji w przeddzień wyborów samorządowych, miało cel jasny: to było pytanie w związku z kampanią wyborczą, jak z resztą zauważył Pan burmistrz - mówiła Monika Niemiec, redaktor naczelna czasopisma. O sprawie pisaliśmy tutaj. I dodała- uznałam, że pytanie o budżet jest pytaniem związanym z kampanią wyborczą, a o tym, w jakim stanie jest nasz budżet, informujemy na bieżąco.
Głos zabrał także radny Stanisław Malina- w 2020 roku zadłużenie miasta znajdujące się w zadaniach, które są budżecie i wieloletniej prognozie finansowej, będzie wynosić 46 mln złotych, co stanowi 54% możliwości zadłużania się miasta, a przypomnę, że możliwość zadłużania to 60% dochodów własnych gminy. Co zawsze zaznaczałem, to w tej wieloletniej prognozie nie ma ani złotówki na budowę basenu, ani oczyszczalni ścieków. Dodatkowo zaapelował, żeby właśnie taką informację zamieścić na łamach gazety. Do komentarza radnego swoją uwagę dodał Artur Kluz- w wieloletniej prognozie nie są przewidziane kwoty, które otrzymujemy z projektów Unii Europejskiej, które potem obniżą zadłużenie, jeśli zostaną zrealizowane.
Na sam koniec posiedzenia przewodniczący rady Artur Kluz wręczył symboliczne upominki radnym upływającej kadencji oraz złożył im życzenia wszelkiej pomyślności. Do podziękowań dołączył się także burmistrz Ireneusz Szarzec.
Rogers
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.