Trzyniec wygrywa u siebie!
Stalownicy aktywniej weszli w poniedziałkowe spotkanie, o czym najlepiej świadczyły statystyki pierwszej tercji. Podopieczni Vaclava Varadi oddali 13 strzałów na bramkę Liberca, a rywale tylko pięć razy uderzyli w światło bramki strzeżonej przez Simona Hrubca. Jednak, na nieszczęście dla kibiców zgormadzonych w Werk Arenie, nawet tak mała liczba strzałów pozwoliła gościom objąć prowadzenie - wynik, w 10. minucie, otworzył Marek Kvapil.
Goście długo utrzymywali się przy prowadzeniu. Dopiero pod koniec drugiej tercji, David Cienciala przejechał z krążkiem całe lodowisko i udanie wykończył indywidualną akcję, doprowadzając do wyrównania. Chwilę potem trzynieccy hokeiści zagrali w przewadze i znowu udowodnili, że w finale ten fragment gry im wychodzi. Vrana świetnie znalazł wolnego Martina Ruzickę, a ten wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
W ostatniej odsłonie gospodarze jeszcze dwukrotnie skierowali krążek do bramki rywali. Na jej początku Adamsky uciekł defensywie Liberca i pokonał Romana Willa w akcji sam na sam. Końcowy wynik - 4:1 - ustalił Jiri Polansky, który skierował krążek do pustej bramki.
Trzyniec prowadzi w finale 2:1, a już jutro czeka nas czwarte spotkanie. Początek o godz. 17:00, a transmisja w CT Sport. Przypomnijmy, iż mistrzostwo zdobędzie zespół, który jako pierwszy odniesie cztery wygrane.
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.