Tajemnicze zniknięcie prezes
W ubiegłym tygodniu skoczowski magistrat wydał na swojej stronie internetowej oświadczenie odnośnie zmian w Skoczowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym. Informowano, że dotychczasowa prezes spółki – Katarzyna Nowakowska – została w dniu 27 października odwołana z tej funkcji, jej obowiązki powierzono Marii Łosińskiej. Jednocześnie z treści oświadczenia wynikało, że skoczowski samorząd zamierza powiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Katarzynę Nowakowską
Dzisiaj na konferencji prasowej w skoczowskim ratuszu, Mirosław Sitko, burmistrz miasta poinformował, że tak też uczyniono. Jest prowadzone dochodzenie przez skoczowską policję. Zgłosiliśmy 28 października podejrzenie popełnienia przestępstwa przez panią prezes spółki. Następnego dnia, mając pewność, że niektórych rzeczy, które zabrała ze sobą nie zwróci, zgłosiliśmy to w cieszyńskiej prokuraturze. Owe przedmioty, o których mówi burmistrz to laptop, komórka oraz samochód służbowy. Była prezes spółki wypłaciła również na prywatne konto pieniądze. Jednak burmistrz Skoczowa unika odpowiedzi o jaką sumę Nowakowska uszczupliła kasę spółki. Jest to przedmiotem śledztwa – odpowiada.
Sytuacja jest dla nas kompletnie zaskakująca – mówi Sitko. I przypomina, że poszukiwana 6 września została wybrana przez Radę Nadzorczą na prezesa zarządu. Jak dodaje – konkurs na to stanowisko odbył się w sierpniu. Wówczas nie wygrała go ta pani, jednak osoba, która została wybrana - zrezygnowała. Rada Nadzorcza po miesiącu wybrała następną w kolejności osobę. Dokumenty które przedstawiła, doświadczenie, niekaralność – nic nie wskazywało, że miałaby mieć zamiary, które później miały miejsce. Domniemaniem jest, że miała problemy osobiste, które przeważyły i doprowadziły do tego, że podjęła tak desperackie działania.
Nie wiadomo czy kobieta przebywa w kraju. Zdaniem burmistrza Sitko, wartość przywłaszczonego mienia nie jest na tyle wysoka, żeby za kobietą wydać list gończy.
Jak mówił podczas konferencji włodarz miasta – uspokajam mieszkańców, spółka funkcjonuje bez zakłóceń. Mieszkańcom nie zagraża odcięcie ciepła w mieszkaniach. Sytuacja budzi niesmak, ale dla sytuacji finansowej spółki nie powoduje dramatu.
Burmistrz przypomniał jednocześnie spór, który dwa lata temu powstał na linii burmistrz – rada miejska. Chodziło o połączenie Zakładu Budynków Mieszkalnych z miejską spółką Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej 'Ciepło'. Niektórzy obecni radni mają wątpliwości, czy nie przywrócić poprzedniego stanu. Będzie przedstawiona analiza finansowa i prawna. Rada musi to przedyskutować. Nie zamierzam tego robić poza nimi. - deklaruje Sitko.
Pisaliśmy na ten temat:
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.