Strażacy przekazali kolejną czujkę
Czujniki tlenku węgla, które strażakom przekazał Wojewoda Śląski, są przeznaczone dla mieszkańców budynków najbardziej zagrożonych. Poprzednia czujka trafiła do mieszkania, w którym w tym sezonie grzewczym doszło już do zatrucia tlenkiem węgla. Tym razem czujka trafiła do mieszkańca Puńcowa — Wizyta ta, była następstwem zdarzenia, jakie miało miejsce w listopadzie zeszłego roku, kiedy to strażacy interweniowali w związku z pojawieniem się tlenku węgla w mieszkaniu. Podczas tego zdarzenia do szpitala została zabrana kobieta (lokatorka) z silnymi objawiani zatrucia tlenkiem węgla – wyjaśniają strażacy.
Strażacy z całego kraju wciąż otrzymują wezwania do podejrzeń zatruć czadem. W wielu przypadkach po przybyciu na miejsce pomiary wskazują, że zagrożenia nie było, jednak ostrożności nigdy dość. Nie wszystkie wezwania jednak są bezpodstawne. Czad wciąż jest dużym problemem, w tym sezonie odnotowano już przypadki zatruć tlenkiem węgla, a także śmierci spowodowanej przez „cichego zabójcę” (na szczęście na Śląsku Cieszyńskim w tym sezonie grzewczym nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych). - Zatrucie tlenkiem węgla, czyli zaczadzenie jest bardzo niebezpieczne dla organizmu człowieka. Czad jest śmiertelnie trujący. Nie bez powodów nazywany jest cichym zabójcą. Czad nie ma zapachu, nie ma smaku, nie powoduje łzawienia lub uczucia drapania. Wchłania się przez układ oddechowy. W zależności od stężenia w powietrzu, częstości oddechów (wentylacji płuc) może powodować lekki ból głowy, zawroty głowy, utratę przytomności, a nawet prowadzić do śmierci – ostrzegają strażacy. Akcja przekazania czujek ma zwiększyć bezpieczeństwo. Dzięki zamontowaniu czujnika tlenku węgla można monitorować sytuację i w razie pojawienia się zagrożenia odpowiednio szybko zareagować.
JŚ/KP PSP Cieszyn
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.