Śmierć pod zakrętką
14.09.2012 19:00
160 litrów nielegalnego alkoholu - tyle - w ciągu tylko samej środy zarekwirowali celnicy na przejściu w Boguszowicach. Czy był to alkohol metylowy - wskażą badania w laboratorium. W okolicach dróg dojazdowych, do i z granicy, pojawiło się więcej patroli. Zarówno Straży Granicznej, Izby Celnej jak i policji.
Przede wszystkim sprawdzamy czy osoby, które wjeżdżają na teren Polski nie wwożą nielegalnego alkoholu - mówi Portalowi OX.pl Aldona Węgrzynowicz rzecznik prasowy Izby Celnej w Katowicach. Zatrzymany w środę alkohol trafił już do laboratorium celnego. Mamy nadzieję, że wwożony alkohol nie jest metanolem, który był źródłem zatruć na tereni Czech.- dodaje rzecznik.
Służba Celna, zarówno jak i inne służby cały czas apelują o ostrożność przy dokonywaniu zakupów u naszych południowych sąsiadów. Ale to także apel o to, by nie kupować z niewiadomego źródła. Od osób, które przypadkowo oferują nam wyroby spirytusowe, bądź też na targowiskach.
Jak dodaje Węgrzynowicz - w ciągu minionego półrocza w samym Cieszynie przechwycono 6,5 tysiąca litrów alkoholu. 90% to alkohol podrobiony. Nie jest więc wykluczone, że wśród tych litrów jest i metanol.
Cały czas funkcjonariusze Izby Celnej współpracują z czeskimi odpowiednikami tych służb.
Problem jednak w tym, że o ile nielegalny alkohol, przewożony na przykład w kanistrach można w miarę szybko wykryć, to jak informują czeskie media, śmiertelny napój jest pakowany w butelki z nalepkami i banderolami. A etykiety z podrobionymi trunkami wizualnie niewiele różnią się między sobą.
Z akcją informacyjną wystartowała już cieszyńska policja. Policjanci patrolujący okolice przejść granicznych rozdają ulotki informacyjne. Oprócz dzielnicowych, policjanci podczas kontroli pojazdów w rejonie przejść granicznych zwracają uwagę, czy nie jest przewożony alkohol. Także służby kryminalne, wraz z Wydziałem Do Walki z Przestępczością Gospodarczą również włączyły się do tych działań. Oni przeprowadzają swoją akcje metodą niejawną, pod kątem właśnie czy alkohol nie został wprowadzony, dystrybuowany czy też sprzedawany na terenie naszego regionu - wyjaśnia rzecznik cieszyńskiej policji Rafał Domagała.
Jak informuje Portal OX.pl ppłk SG Aleksander Kiełt, zastępca rzecznika prasowego Śląskiego Oddziału: Posiadamy stały kontakt ze stroną czeską za pośrednictwem punktu kontaktowego. Wszystkie nowe informacje przekazywane są funkcjonariuszom w terenie. W przeszłości funkcjonariusze SG zatrzymywali na Śląsku duże ilości alkoholu bez znaków akcyzy natomiast nie jest mi znany fakt ujawnienia alkoholu przez funkcjonariuszy Śląskiego Oddziału SG, który powodował by takie skutki jak po stronie czeskiej. Zatrzymywany w przyszłości alkohol pochodził zarówno z przywozu ze strony czeskiej jak również ujawniany był w tzw. rozlewniach na ternie Polski gdzie produkowany był z rozcieńczalnika. W obecnym roku zatrzymano ogółem 6.350 litrów alkoholu przeliczeniowego wartości 254.000 zł natomiast w ubiegłym roku 24.752 litrów alkoholu przeliczeniowego przez funkcjonariuszy Śląskiego Oddziału SG wartości przeszło miliona złotych.
Tą sprawą żyje cały kraj - dodaje rzeczniczka urzędu miasta w Czeskim Cieszynie Dorota Havlikowa. Co chwilę organizowane są konferencje prasowe. Na szczęście w okolicach Czeskiego Cieszyna nie było przypadków zatrucia. Najbliżej taki wypadek wystąpił w Ligotce Kameralnej. Ale jak dodaje rzeczniczka, epicentrum jest w nieodległym Hawierzowie. Na jednym osiedlu Hawierzów - Szumbark czeska policja trafiła na nielegalną rozlewnię alkoholu. Zabezpieczono tam kartony podrobionych naklejek i puste butelki.
Sprawą żyją media, żyje nią też ulica. W Czeskim Cieszynie nie brakuje osób, które komentują sprawę. Nie kupuję alkoholu - mówią jedni. Mam zaufane źródło - mówią inni. Ale większość osób z którymi rozmawialiśmy twierdzi, że boją się teraz używać czeskich trunków. Pytania dziennikarzy o alkohol w czeskich sklepach, szczególnie tam gdzie pracują Azjaci, prowadzi, w najlepszym wypadku, do olbrzymich nerwów, gestykulacji i krewkich słów ze strony sprzedawców.
W środę podczas konferencji prasowej, minister zdrowia Republiki Czeskiej Leoš Heger ogłosił zakaz sprzedaży alkoholu powyżej 30% w kioskach, straganach oraz ruchomych punktach sprzedaży. Jak powiedział podczas konferencji prasowej - Bezpieczny jest w tej chwili tylko ten, kto w ogóle nie pije twardego alkoholu.
Na stronie katowickiej Izby Celnej umieszczono zdjęcia etykiet alkoholi, w których stwierdzono metanol. (LINK TUTAJ) W Republice Czeskiej, po spożyciu metanolu do tej pory zmarło już 19 osób.
Jan Bacza
Zobacz też:
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: