Skakali nad Wisłą
7.10.2012 18:00
Pokazy sprzętu militarnego, tresury psów ale przede wszystkim skoki spadochroniarzy i rekonstrukcja walk spadochroniarzy z okresu II wojny światowej, to wszystko działo się w sobotnie popołudnie w Wiśle.
Słoneczna pogoda przyciągnęła do Wisły wielu turystów. Ale kiedy nad miastem pojawił się nisko przelatujący śmigłowiec - a później wyskoczyli z niego spadochroniarze - coraz więcej osób skierowało swoje kroki w kierunku Bulwaru Księżycowego. Odbył się tutaj II Piknik Spadochroniarski.
To mój 570. skok - mówi Tomasz Spaczek z Bielska - Białej, choć w chwili obecnej nie ma już konieczności odnotowywania każdego skoku, to skoczkowie robią to dla własnej informacji. Pierwszy skok jest bezstresowy, bo człowiek nie wie jeszcze co go czeka. Gorzej jest później, kiedy zaczyna się myśleć i jest się świadomym co może się stać- pojawia się wówczas strach. - mówi z uśmiechem Spaczek. Podstawowy kurs spadochroniarski trwa około 3 tygodni. To tzw. skok na linie - kiedy tuż po wyskoczeniu z samolotu, linka pociąga spadochron i on się otwiera. Pięć pierwszych skoków jest na linie, później otwiera się spadochron już samodzielnie.
. z czego się on składa? Pilocik - to on wyciąga z pokrowca zawleczkę, dzieje się to pod wpływem ciągu powietrza. Otwiera się pokrowiec i wyciąga paczkę ze spadochronem, następnie wyplatają się linki. I rozpoczyna się proces napełniania czaszy - wyjaśnia skoczek.
Powierzchnia spadochronów szkoleniowych to około 250, 300 stóp kwadratowych. Na ręce każdego skoczka znajduje się również wysokościomierz, on informuje o momencie, w którym trzeba otworzy spadochron.
Kiedy spadochron główny zawiedzie, zawsze pozostaje zapasowy. Nie zawsze jest on mniejszy od tego podstawowego, zdarza się że jest on taki sam, lub nawet większy. Na szczęście nie musiałem nigdy z zapasowego jeszcze korzystać - kończy Tomasz Spaczek.
Sport do tanich nie należy, ale rekompensują to zapewne doznania. Średnio na świecie koszt jednego skoku z wysokości 4 tysięcy metrów wynosi około 22 euro. Nowy spadochron to wydatek około 22 tysięcy złotych, ale za połowę tej kwoty można już skompletować używany, dobry sprzęt. - dopowiada Spaczek
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: