Przed stu laty pisano [4/4/17] - Pożar, tysiąc dni wojny i... kobieta-profesor!
- Na początek zaglądamy do skoczowskiego "Ślązaka" (z soboty, 28 kwietnia 1917 roku). W domu Jana Dyrbusia w Puńcowie wybuchł pożar. Strawił on większa część budynku mieszkalnego, sprzęty oraz zapasy zboża i karmy. Szkoda wyniosła ok. 10 tys. koron i jest po części pokryta asekuracją. Trzyniecka straż pożarna zjawiła się na czas, ale w jedynej studni, z której czerpano wodę, szybko zabrakło wody. Wtedy, w celu zlokalizowania i ugaszenia ognia, musiano się ograniczyć do odnośnej pracy hakami, łopatami, itp. narzędziami. Przyczyna pożaru pozostaje niewiadoma.
- W tym samym numerze czytamy: dla uczczenia zmarłego przed rokiem (24 kwietnia) dyrektora szkoły realnej w Cieszynie, śp. Rudolfa Alschera, grono nauczycielskie tego zakładu ofiarowało 500 koron na cele fundacji, noszącej nazwę zmarłego. Głównym celem fundacji miało być dostarczanie środków sierotom wojennym, studiującym w cieszyńskiej placówce na ukończenie ich nauk. Grono nauczycielskie gimnazjum Albrechta ofiarowało na ten sam cel 300 koron, a profesor Müller, kierownik bursy uczniowskiej, 50 koron.
- "Gwiazdka Cieszyńska" z wtorku (24 kwietnia 1917 r.) napisała o utworzeniu nowego towarzystwa akcyjnego z kapitałem 5 milionów koron, które miało wybudować na polach między Frysztatem a Piotrowicami wielką fabrykę budowy wagonów. Fabryka miała być gotowa do końca 1918 roku i wyrabiać rocznie 3000 wagonów. Niosło to zagrożenie dla właścicieli ziemi w okolicy Frysztatu, ponieważ musieli uważać, aby różni pośrednicy nie wyłudzili im jej za bezcen lub po niskich cenach, a sami nie zrobili interesu.
- Trzy dni później, ta sama redakcja przekazała informację o p. Róży Meissner, nauczycielce licealnej w Cieszynie, która uzyskała w ministerstwie oświaty zezwolenie noszenia tytułu profesora na czas pozostania w publicznych liceach żeńskich.
- "Dziennik Cieszyński z wtorku (24 kwietnia) napisał o ówczesnej sytuacji pogodowej:
"Znowu śnieg. Zwykły gość w czasie tegorocznej wiosny pojawił się dzisiaj znowu. Od rana padają płatki śniegu a równocześnie temperatura się tak obniżyła, że panuje przejmujące zimno".
W piątek, redakcja cieszyńskiego "Dziennika" dołączyła następującą notkę:
"Nie będzie zwierzyny na Śląsku. W kołach rolniczych mówią, że jakoś w tym roku śladu nie ma po młodych zającach. Zawdzięczamy to mrozom, śniegom i nieustającym deszczom. Rogacze i sarny także należą do rzadkości".
- Niedzielny (29 kwietnia) "Nowy Czas" poinformował:
"W niedzielę, dnia 22. b. m. upłynął tysiączny dzień wojny światowej. Wojna rozpoczęła się dnia 28. lipca 1914 r.".
PD
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.