Prace Konstancji zachwycają

Już niedługo zaproszenia z okazji jubileuszu Zespołu Szkół Technicznych trafią do absolwentów. Z pewnością nie jedna osoba, która je otrzyma na moment zatrzyma wzrok przywołując wspomnienia minionych lat na widok umieszczonego na zaproszeniu budynku, a właściwie jego starannie wykonanego szkicu, autorstwa Konstancji Ziemianin.

Konstancja Ziemianin jest uczennicą Zespołu Szkół Technicznych. Przed nią matura i znak zapytania, co dalej? Rodzice po cichutku podpowiadają – nie zmarnuj talentu, studiuj malarstwo. Nauczyciele są podobnego zdania – taki talent – to dar. Rzeczywiście nie każda praca ucznia znajdzie swoje odbicie w szkolnym kalendarzu, nauczycielskim pokoju, czy jubileuszowym zaproszeniu, które już niedługo wyruszy w świat.

Choć nauczyciele podziwiają talent uczennicy, ona sama podchodzi do swoich prac bardzo krytycznie. - Swoją przygodę ze szkicowaniem rozpoczęłam w gimnazjum. Interesowałam się wtedy projektowaniem ubrań. Uwielbiałam to zajęcia, w klasie znalazłam bratnią duszę i wspólnie spędzałyśmy czas wymyślając nowe wzory i fasony. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam, że to co robię podoba się innym... Ja podchodziłam do swoich prac z dystansem i niedowierzaniem – mówi Konstancja Ziemianin.

Potem zaczęła się przygoda z rysunkiem. - Jeździłam na plenery malarskie i malowałam. Nieraz słyszałam, że powinnam rozwijać swój talent, ale nie słuchałam (śmiech)...  Rodzice namawiali mnie na liceum plastyczne w Bielsku-Białej, ale uparłam się...i wybrałam technikum fryzjerskie. W szkole nauczyciele zachęcali mnie do udziału w konkursach plastycznych. Czasami kończyły się one sukcesem (I miejsce w konkursie "Nie ma wolności bez Solidarności") – dodaje uczennica ZST, która nie ukrywa, że kiedy jej praca znalazła się na jubileuszowym zaproszeniu milutko ją ta świadomość podbudowała.

Niedługo prace, które namalowała Konstancja trafią do ram i ozdobią szkolne ściany. Już czeka tam na nie wolne miejsce. 1 grudnia, po wielkiej gali jubileuszowej w Teatrze im. A. Mickiewicza absolwenci odwiedzą szkołę, to  z pewnością będzie dobra okazja, żeby zobaczyć szkice z bliska.

Barbara Stelmach-Kubaszczyk