Peerel po Cieszyńsku (odc.18)

15.05.2011 12:00

2588

Jerzy Ruksza. Ma 70 lat. Zawodowo pracował jako konstruktor, kierował laboratorium doświadczalnym, był dziennikarzem. Jego pierwsza księżka ukazała się w 1997 roku. Wydał m.in. Prowincjonalny socjalizm, Polityczna edukacja, Człowiek nie stela. Polityczna Edukacja – „Peerel po cieszyńsku” zajęła pierwsze miejsce w konkursie rozpisanym przez Książnicę Cieszyńską pod patronatem Burmistrza Miasta Cieszyna i Starosty Powiatu Cieszyńskiego. Kolejne odcinki pamiętnika przeczytacie państwo co tydzień w niedzielę.

Przeczytaj wywiad z panem Jerzym Ruksza>>>

28 sierpnia 1976 roku
Mam przed sobą ostatni „Głos Ziemi Cieszyńskiej”. Pamiętam z jakim pietyzmem przechowywałem jego pierwszy numer.
Od roku mamy już nowy układ administracyjny kraju, zamiast 17 województw, jest ich 49, ale nie mamy powiatów. Władza tłumaczy tę reformę, koniecznością stworzenia bardziej operatywnego systemu administrowania, zaś ludzie potrzebą wydzielenia nowych księstw dla nieudzielnych władców, których przy Gierku z każdym rokiem wyrasta coraz więcej.
Cieszyn trafił do województwa bielskiego. Jego władze polityczne też zachciały mieć swoją „Trybunę Robotniczą”, więc połączyły dwa lokalne tygodniki, nasz i bielski tworząc „Kronikę Beskidzką”. Od pierwszego września będzie tygodnikiem, ale z wielką nadzieją na dziennik. (Nigdy im się to nie udało.)
Nasze lokalne władze polityczne, jak zwykle mówiły skończone bzdury w stylu, że teraz o Cieszynie i o Ziemi Cieszyńskiej będzie nawet więcej, ponieważ zespół redakcyjny jest liczniejszy, ale i one boleśnie odczuły ten cios.
„Głos Ziemi Cieszyńskiej” był dla nas ucieczką od scentralizowanej informacji przesyconej ogłupiającą propagandą. Pokazywał historyczne, społeczne i kulturalne oblicze naszego cieszyńskiego regionu, jego przeszłość, teraźniejszość, jego ambicje. Poza tym czytanie o ludziach, których znamy osobiście, o wydarzeniach, które nas bezpośrednio dotyczą, jest podstawowym elementem wolności informacyjnej w każdym cywilizowanym kraju.
Kiedyś ludzie powiedzieliby, że przyczyną likwidacji „Głosu” jest nieudolność naszych lokalnych władz, które nie potrafiły skutecznie walczyć o gazetę, teraz oprócz tego mówią, że winna jest gierkowska propaganda, która w swoich założeniach wyklucza funkcjonowanie jakichkolwiek niescentralizowanych form.
Tak oczywiście mówią intelektualiści, zaś robotnicy dodają kąśliwie.
– Chodzi o to, by o czynach produkcyjnych, które stale podejmujemy dla poparcia naszej władzy, dowiedzieli się nie tylko czytelnicy, w Cieszynie, ale również w całym województwie. Należy się nam, nie?

CDN...

Jerzy Ruksza. Ma 70 lat. Zawodowo pracował jako konstruktor, kierował laboratorium doświadczalnym, był dziennikarzem. Jego pierwsza księżka ukazała się w 1997 roku. Wydał m.in. Prowincjonalny socjalizm, Polityczna edukacja, Człowiek nie stela.
Polityczna Edukacja – „Peerel po cieszyńsku” zajęła pierwsze miejsce w konkursie rozpisanym przez Książnicę Cieszyńską pod patronatem Burmistrza Miasta Cieszyna i Starosty Powiatu Cieszyńskiego.

Kolejne odcinki pamiętnika przeczytacie państwo co tydzień w niedzielę.

Dzieci znad Olzy Pada i będzie padać...

źródło: ox.pl

dodał: CR

czeski cieszyn PRL Jerzy Ruksza

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.

Zobacz regulamin

Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.