Odszedł ks. Stanisław Jochymek
– Od pewnego czasu było już wiadomo, że jego choroba jest nieuleczalna i szybko postępuje. Mimo to wszystko wierzyli, że jakoś się sprawa ułoży, bo to przecież ksiądz Stanisław zawsze był w naszej parafii i trudno sobie wyobrazić, że mogłoby go zabraknąć – stwierdza organista karwińskiej parafii, Andrzej Szyja.
Ks. Jochymek został wikarym parafii katolickiej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Karwinie-Frysztacie zaraz po święceniach kapłańskich, które przyjął 24 czerwca 1962 roku w Litomierzycach. Posługę kapłańską pełnił tu – co nie zdarza się zbyt często – bez przerwy przez niespełna 57 lat. Prócz tego przez 17 lat był administratorem parafii w Stonawie, a przez kilka lat także w Piotrowicach koło Karwiny i Łąkach. – 57 lat służby trudno opisać w kilku zdaniach. Tak samo trudno o trafny dobór słów, które wyraziłyby wdzięczność kilku pokoleń parafian z Karwiny i okolic za jego wierną służbę i poświęcenie – podkreśla Szyja.
W Karwinie śp. Stanisława Jochymka znali wszyscy Polacy. Można było go spotkać nie tylko na polskich mszach w kościele, ale także na PZKO-wskich imprezach. To, czym zwracał na siebie uwagę, była niezwykła skromność, pokora, dobroć i pobożność.
Ks. Stanisław Jochymek zmarł w niedzielę o godz. 8.55. O tej porze zawsze wychodził z probostwa, by o 9.30 odprawić polską sumę.Jego pogrzeb odbędzie się w piątek o godz. 14.00 z kościoła parafialnego w Karwinie-Frysztaci
Głos - Gazeta Polaków w Republice Czeskiej
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.