Odbyła się pierwsza rozprawa Przemysława Majora
Sprawy o pomówienie lub zniesławienie z mocy prawa są niejawne, chyba że poszkodowany złoży wniosek o jawność. Taki wniosek jednak nie wpłynął.
Po wyjściu z sali rozpraw Przemysław Major powiedział, że skorzystał z prawa wniesienia dowodów w zakresie sprawy. - Ja przedłożyłem dowody w zakresie moich dwóch wypowiedzi. Pierwsze z 18 października ubiegłego roku, skierowane do Straży Granicznej, i drugie z wypowiedz z 30 grudnia 2021 roku. W tych obu wypowiedziach wskazałem, że ten wpis nie był zamierzeniem celowym, był wyrażeniem opinii w stosunku do sytuacji jaka miała miejsce na granicy, a w szczególności do artykułu portalu Onet i postępowań jakie miały miejsce w placówce Straży Granicznej w Michałowie i działań tzw. pusch-backóww, które już dziś wiemy, że w świetle dzisiejszych wyroków sądowych są działaniami nielegalnymi. Ten post nie miał zamiaru celowego znieważenia funkcjonariuszy i organów państwa. - powiedział zastępca burmistrza.
Proces dotyczy wypowiedzi samorządowca z października 2021 r., które opublikował na swoim prywatnym koncie w medium społecznościowym. Odnosząc się do ówczesnej sytuacji na granicy z Bialorusią, oznaczając Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Obrony Narodowej, Straż Graniczną, Mateusza Morawieckiego oraz Prawo i Sprawiedliwość, napisał: „niczym się nie różnicie od nazistów. Niczym!”.
Wpis zilustrował fotografiami: przedstawiającą małych więźniów opuszczających niemiecki obóz Auschwitz oraz dzieci stojących za ogrodzeniem placówki Straży Granicznej w Michałowie.
(ach)
