Nietypowi plażowicze
Upalne lato. Na brzegach Wisły tysiące spragnionych słońca plażowiczów. Niestety, wraz z nimi samochody -zaparkowane byle jak i gdzie się da! Nie pomagająznaki zakazu, mandaty, czy blokady dojazdu. Auta tarasują pobocza, niszczą zieleń, blokują ścieżki rowerowe. Utrudniają życie pieszym i rowerzystom.
W słoneczne weekendy Nierodzim, Harbutowice, Kiczyce, czy Ochaby przeżywają prawdziwy najazd Górnoślązaków. Choć w okolicy nie brakuje placów postojowych, plażowicze z Jastrzębia, Żor i Wodzisławia parkują samochody jak najbliżej rzeki, ignorując obowiązujące zakazy. Od początku czerwca, skoczowscy strażnicy miejscy wlepili im ponad 60 mandatów, a rekord padł 8 i 9 lipca, kiedy to do Sądu Grodzkiego w Cieszynie skierowali aż 27 spraw!
- W Ustroniu problem jest trochę mniejszy, bo wzdłuż wałów istnieją ulice, na których plażowicze mogą zostawić samochody. Kierowcy potrafiąjednak wjechać nawet do rzeki i wtedy w ruch idą blokady - mówi Jacek Tarnawiecki, komendant Straży Miejskiej w Ustroniu, która tylko w ostatnich dniach wlepiła 7 mandatów.
Okazuje się także, że coraz większą plagą są, szalejący na wiślanych wałach, młodzi motocykliści. - Jeden z nich, gdy nas zobaczył, zaczął uciekać i gdyby przechodnie nie odsunęli się z drogi to na pewno by w nich wjechał. Na rowerach nie byliśmy go w stanie złapać -mówi Artur Tyrna, komendant Straży Miejskiej w Skoczowie.
Więcej szczęścia mieli za to strażnicy w Ustroniu, którzy złapali ostatnio młodzieńca na skuterze. - To był przypadek, bo pewnie nawet samochodem by go nie dogonili. Ale strażnicy przejeżdżali akurat przez mostek Na Brzegach i motorowerzysta mało na nich nie wpadł. Dostał mandat i pięć punktów karnych - mówi J. Tarnawiecki.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.