Mój kolorowy świat - moje pola nadziei...
Spotkanie artystyczno-autorskie ze Stefanią Bojdą odbyło się w cieszyńskiej bibliotece w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei. Celem kampanii jest zbiórka funduszy na działalność hospicyjną, a także popularyzowanie idei hospicyjnej zwłaszcza wśród najmłodszych. Symbolem kampanii jest żonkil – międzynarodowy symbol nadziei. Sadzi się je jesienią, zaś wiosną organizuje w ramach kampanii, różnego rodzaju zbiórki, przemarsze, koncerty, konkursy, czy spotkania informacyjne.
Pola Nadziei po raz pierwszy pojawiły się w Szkocji, a dokładnie w Edynburgu. Ich historia w Polsce rozpoczęła się w 1998 roku w Krakowie. Po 2000 roku akcja nabrała charakteru ogólnopolskiego i od tej pory organizowana jest w kilkudziesięciu miastach. Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie również bierze udział w kampanii. Na pewno zauważyliście, że są takie miejsca w Cieszynie, gdzie kwitną żonkile. Bardzo często pojawiają się przed placówkami edukacyjnymi. W Cieszynie można je zobaczyć m.in. przed II LO im. M. Kopernika, przed niektórymi cieszyńskimi przedszkolami, Kościołem św. Jerzego itd. Oprócz tego, że sadzimy żonkile – kwitną Pola Nadziei – organizujemy również inne wydarzenia m.in. takie, jak to dzisiejsze – tłumaczyła Dorota Kania prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie.
Dodajmy, iż Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie działa od blisko 20 lat. Pomogliśmy już wielu osobom. Jest to różna pomoc i to pomoc w domu. Zdarza się, że pomagamy np. w transportowaniu pacjenta, jeżeli jego stan jest bardzo ciężki do hospicjum stacjonarnego np. do Żor, czy Bielska-Białej – podkreślała Kania.
Ważnym punktem spotkania w cieszyńskiej bibliotece była prezentacja prac Stefanii Bojdy – artystki, malarki z Cieszyna. Pani Stefania mówiła o swoich obrazach, inspiracjach i cechach charakterystycznych. Maluje m.in. pejzaże, martwą naturę, kwiaty, kobiety, posługuje się symboliką. Jeżeli chcielibyśmy analizować malarstwo od zarania dziejów, to nic innego, jak opowieść o życiu. Od początku w mojej twórczości pojawia się czas, przemijanie. Część z moich prac ma ukryte symbole. Często maluję kwiaty – lubię kwiaty, ale nie lubię ich malować w wazonach (…) – mówiła Bojda.
Co ważne, malarka od pewnego czasu swoimi pracami dekoruje puste i smutne wnętrza różnych organizacji, instytucji, gdzie przebywają m.in. ludzie chorzy, samotni. Pola nadziei można realizować w różny sposób. Po wizycie w jednym z domów opieki stwierdziłam, że chorzy którzy leżą w łóżkach patrzą na puste ściany przez cały dzień. Uznałam, że tak nie powinno być. Wybrałam ciepłe, kwiatowe pejzaże. Wydrukowałam je i wspólnie z moją przyjaciółką umieściłam w antyramach. To jest moje pole nadziei. W ten sposób już kilkanaście placówek w Cieszynie, Ustroniu itd. otrzymało moje prace. Póki starczy mi sił będę to robić. Mój kolorowy świat, to moje pole nadziei – zaznaczyła Stefania Bojda.
Prace malarki można było kupić przekazując datek na rzecz Hospicjum im. Ł. Ewangelisty w Cieszynie. Podczas spotkania odbył się również słowno-muzyczny występ w wykonaniu uczniów z II LO w Cieszynie.
MSZ
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.