Kto do Ratusza?
27.07.2007 0:00
Urząd Miejski w Cieszynie jest jednym z większych pracodawców. Do niedawna praca urzędnika była bardzo ceniona, więc kandydatów również było dużo. Ale sytuacja się zmieniła. Obecnie to urząd zabiega o pozyskanie chętnych do zatrudnienia w magistracie.
Już kilka razy ogłaszano nabór na stanowisko audytora wewnętrznego. Audytor, podległy bezpośrednio burmistrzowi, będzie mu doradzał i sprawdzał pracę urzędu. Po to, by się załapać na tę fuchę, trzeba mieć jednak stosowne uprawnienia.
Są też inne wakaty – inspektora w Wydziale Gospodarki Nieruchomościami, ds. wymiaru podatków, księgowości podatkowej i sprawozdawczości budżetowej w Wydziale Finansowym, kasjera.
Dlaczego trudno znaleźć chętnych do pracy w ratuszu? Dlatego że stosunkowo niskie są płace. Człowiek po studiach dostaje tysiąc złotych brutto. Jeżeli się sprawdza, otrzymuje podwyżkę, ale nie są to kokosy. Obligatoryjne podwyżki są co roku, ale tylko o stopień inflacji.
Urząd będzie przegrywał konkurencję z innymi pracodawcami tak długo, póki Rada Miejska nie uchwali większych pieniędzy na płace. – Coś z tym fantem musimy począć – przekonuje zastępca burmistrza Jan Matuszek. – W przeciwnym razie będzie o urzędników coraz trudniej.
Już kilka razy ogłaszano nabór na stanowisko audytora wewnętrznego. Audytor, podległy bezpośrednio burmistrzowi, będzie mu doradzał i sprawdzał pracę urzędu. Po to, by się załapać na tę fuchę, trzeba mieć jednak stosowne uprawnienia.
Są też inne wakaty – inspektora w Wydziale Gospodarki Nieruchomościami, ds. wymiaru podatków, księgowości podatkowej i sprawozdawczości budżetowej w Wydziale Finansowym, kasjera.
Dlaczego trudno znaleźć chętnych do pracy w ratuszu? Dlatego że stosunkowo niskie są płace. Człowiek po studiach dostaje tysiąc złotych brutto. Jeżeli się sprawdza, otrzymuje podwyżkę, ale nie są to kokosy. Obligatoryjne podwyżki są co roku, ale tylko o stopień inflacji.
Urząd będzie przegrywał konkurencję z innymi pracodawcami tak długo, póki Rada Miejska nie uchwali większych pieniędzy na płace. – Coś z tym fantem musimy począć – przekonuje zastępca burmistrza Jan Matuszek. – W przeciwnym razie będzie o urzędników coraz trudniej.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.

To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: