Język migowy w policji i pogotowiu?

Ustawa o języku migowym została wprowadzona w 2011 roku, jednak zdaniem NIK jej obecne brzmienie sprawia, że nie ma zastosowania w przypadku działania służb ratowniczo-interwencyjnych oraz jednostek Państwowego Ratownictwa Medycznego. Służby te nie są zobowiązane do wsparcia osób posługujących się językiem migowym, czy też innymi formami komunikacji. Zdaniem NIK jest to przykład wykluczania takich osób

W związku z tym powstał projekt zmian ustawy, który po konsultacjach z Najwyższą Izbą Kontroli przygotował Senat. Zgodnie z głównymi założeniami, Państwowe Ratownictwo Medyczne, Policja, Państwowa Straż Pożarna i straże gminne będą zobowiązane do udostępnienia osobom niesłyszącym usług tłumacza języka migowego i poinformowania o takiej możliwości osobę uprawnioną w momencie rozpoczęcia danych czynności, które będą miały jej dotyczyć, a także będą zobowiązane do upowszechniania takiej informacji.

NIK już wcześniej (w 2015 roku) informował o problemach z wprowadzeniem ustawy o języku migowym. Chociaż zdaniem kontrolerów przepisy obowiązywały teoretycznie, wciąż w wielu instytucjach można było się spotkać z problemami, dotyczącymi głuchoniemych. Największy problem dotyczył nieprzykładania należytej powagi do konieczności zapewnienia im odpowiedniej, wykraczającej poza standardy dotyczące pozostałych petentów, czy też interesantów, pomocy.

Zdaniem osób odpowiedzialnych za projekt zmian, możliwość nawiązania kontaktu, wymiany informacji, czy też zwyczajnego zrozumienia istoty danej sprawy, które bez pomocy związanej z komunikacją jest niemożliwe, jest kluczowe dla bezpieczeństwa, zdrowia i życia obywateli. Szacuje się, że w Polsce językiem migowym może posługiwać się nawet 100.000 osób.

JŚ