Dziękujemy Bogu, że tu możemy być
Przypomnijmy, 19-osobowa grupa chrześcijańskich uchodźców z Iraku, cztery rodziny z dziećmi, którymi opiekuje się Diakonia Śląska, w miniony wtorek wprowadzili się do mieszkań w Czeskim Cieszynie [Pisaliśmy: Uchodźcy w Czeskim Cieszynie ].
Czeski Cieszyn stanie się domem uchodźców minimalnie na okres najbliższego roku, kiedy będą się asymilować z lokalną społecznością.
- To przyjemne, wielkie i zielone miasto, podobają się nam parki i place zabaw dla dzieci – mówią zgodnie Karam i Faid, dwaj nastoletni chłopcy, znający język angielski. Trójpokoleniowym rodzinom podoba się również rynek, gdzie oddano właśnie do użytku miejską fontannę. Przedpołudnie spędzali tu emeryci z wnukami oraz dzieci 28-letniego Marvana Quala. Jego bliźnięta szybko włączyły się do zabawy wraz z miejscowymi dziećmi. Dziewczynka chodziła z czeską rówieśnica za rękę wokół fontanny, a chłopiec z innymi gonił gołębie.
- Jesteśmy zadowoleni, że tu jesteśmy. Podobają się nam mieszkania, które dla nas przygotowano, wszyscy ludzie są dla nas bardzo mili. Dziękujemy Bogu, że możemy tutaj być, w tak spokojnym i pięknym mieście, z tak miłymi ludźmi – mówi w imieniu wszystkich Naiel Al. Ajmayah.
Po mieście przesiedleńców oprowadzał pracownik Śląskiej Diakonii, Adam Sabela oraz dwie wolontariuszki. Cały czas mówili do Irakijczyków po czesku, pokazali im najważniejsze punkty w mieście oraz przejście do Polski, do której na razie nie mogą przechodzić. – W języku czeskim robią duże postępy, widać, że chcą się włączyć do społeczności, że chcieliby zacząć pracować w swoich zawodach – mówi Sabela. Wszyscy znają już zwroty grzecznościowe, nazwy potraw, liczby i wszyscy zgodnie mówią – Czeski Cieszyn dobry, Czeska Republika super.
vdka/mat.pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.