Derbowa porażka
Trzy stałe fragmenty i trzy stracone gole. Rywale znaleźli doskonały sposób na pokonanie karwińskiej defensywy. – Cały czas to samo – przegrywamy mecze na własne życzenie. Na treningach poświęcamy sporo czasu na stałe fragmenty, a w meczu kompletnie nam to nie wychodzi – skomentował Frantisek Straka.
Gospodarze otworzyli wynik spotkania w 26. minucie. Pokorny, niepilnowany w polu karnym, bez większych problemów umieścił futbolówkę w siatce. Karwina miała dogodną okazję do wyrównania tuż po zmianie stron, ale w sporym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Lastuvka, który uratował Banik od kapitualcji.
Fleisman, w 72. minucie, wykorzystał zawahanie Martina Pastornicky’ego, którego pokonał bezpośrednio z rzutu wolnego. Trzecie trafienie dołożył Pokorny. – Przerwa reprezentacyjna nadeszła w sam raz. Musimy znaleźć powód, dlaczego znaleźliśmy się w takiej sytuacji – dodał 61-letni szkoleniowiec Karwiny.
Karwina, po minionej kolejce, spadła na przedostatnie miejsce w ligowej tabeli Fortuna Ligi. I choć Frantisek Straka twierdzi, że dłuższą przerwę muszą skutecznie wykorzystać, to trzeba przyznać, iż jego podopieczni nie będą mieli łatwych spotkań po jej zakończeniu. 24 listopada będą gościć wicemistrzów Czech, Viktorię Pilzno, a na początku grudnia czeka ich wyjazd do Pragi, gdzie przyjdzie im się zmierzyć ze Slavią, a przypomijmy, że ta ostatnio zdołała powstrzymać Barcelonę. I to na Camp Nou.
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.