Cieszyn. Rekordowa ilość odwiedzin Wieży Piastowskiej

mieszkaniac: Nie ma się czym chwalić ,rynek zamknięty to poszli tam gdzie jeszcze można

Ar--Ai: po pierwsze jeżeli celem " promocji miasta na zewnątrz" ma być wzrost liczby odwiedzających tę wieżę, to marny to cel, kiepski powód do dumy i liche uzasadnienie wydanych pieniędzy - i po drugie, jeśli faktycznie liczba sprzedanych biletów wzrosła to należałoby powiedzieć o ile i jakie z tego tytułu były dochody miasta, aż dziwne że redaktor nie dopytał

Ar--Ai: ja wiem, że Kowalskiemu promocja może kojarzyć się z przeceną towaru któremu jutro kończy się termin ważności - ale generalnie w świecie biznesu p r o m o c j a to ogólnie mówiąc element marketingu który ma wspomagać sprzedaż z z y s k i e m - jednak budżetówka to świat specyficzny, w którym celem nie jest zysk ale wydatki, czyli realizacja k o s z t ó w - tak więc celem promocji miasta może być dla ratusza na przykład wydanie odpowiedniej kwoty poprzez stworzenie etatów, wydanie broszur, zakup gadżetów itp - co z tego ma miasto czyli konkretnie my, podatnicy? różnie bywa, zwykle marnie, ze sprzedaży biletów na wieżę piastowską raczej nic... no ale urzędnicy czyli ludziki z tego specyficznego świata budżetówki chwalą się tym co sami uważają za swój sukces, taka ich budżetowa optyka i inaczej nie potrafią

pszeniczny: Generalnie rzecz biorąc, turystyka to nie tylko dochody z biletów wstępu do zabytków.Turystyka to handel, restauracje, hotele oraz cała masa innych usług, z których korzystają goście.Niektóre miasta i regiony wychodzą na niej całkiem nieźle.

Ar--Ai: g e n e r a l n i e rzecz biorąc promocja miast nie ogranicza się do turystyki, ma na celu generalnie ściągnięcie do miast kapitału - a to oznacza na przykład także tworzenie dobrego klimatu inwestycyjnego, infrastruktury, zachęt ekonomicznych, opracowanie PZP itd - i jak już kto się chce chwalić swoimi działaniami promocyjnymi niech nie pokazuje ilości rozdanych broszurek czy utworzonych punktów informacji turystycznej, tylko wyliczy jakie w y m i e r n e korzyści dla C i e s z y n a te niemałe wydatki przyniosły

Bugs: Generalnie Ar-Ai to pleciesz 3po3 bo nikt nie będzie inwestował w mieście do którego nie będą zjeżdżać się ludzie /np. turyści/ bo z samych mieszkańców nie wyżyje, jedno musi iść w parze z drugim co doskonale widać np. na dolnym śląsku - tam "sprzedały się" poniemieckie atrakcje turystyczne, "złoty pociąg" i w sezonie ciągną tam dosłownie tłumy turystów, a jeszcze z 8-10 lat temu mało kto o "Riese" w ogóle słyszał. Czym Cieszyn obecnie ma przyciągnąć klienta jak nie atrakcjami turystycznymi, będą turyści, będą korzystać restauratorzy, pewnie i handel w centrum, przemysłu w Cieszynie już nie ma i nie ma co liczyć że kiedyś wróci.

Ar--Ai: bugs jeżeli uważasz, że miasta a w szczególności Cieszyn mogą się rozwijać wyłącznie dzięki turystyce to trudno, twój problem i wyrazy współczucia dla twoich bliskich

Ar--Ai: jeśli moje komentarze faktycznie przeczytałeś, to na pewno ich nie zrozumiałeś - zacząłem od tego, że dowodzenie opłacalności inwestowania w promocję miasta liczbą biletów sprzedanych na wieżę jest absurdalne i nieprawdziwe, reszta to rozwinięcie tematu

Szantrapa: Ludzie przed moherami czyli elektoratem tych co rządzą już na wieże uciekają.

Oko: Wladze miasta nie mają nic wspólnego ze ściąganiem inwestorów. Tyle dowiedziałem się od naszej burmistry. Inwestorów być może przyciągnie selfie hospodiny z podmiejskiego nr 30. A może nie.

Bugs: Promocja miasta nie polega na budowaniu kolejnych marketów na obrzeżach, a dziś tysiące ludzi wyjazd do Cieszyna kończy w Boguszowicach albo Krasnej, w najlepszym wypadku na parkingu pod Kauflandem. Rynek i okolice widzą przez kamerę online o ile ich to w ogóle interesuje. Kogo innego przyjezdnego jak nie turystę może przyciągnąć stare miasto i ścisłe centrum? Tylko, żeby turysta w ogóle trafił do Cieszyna to musi wiedzieć po co bo na pewno z drugiego końca Polski nie przyjedzie na zakupy do Castoramy. A biletów na wieżę na pewno nie kupili czesi wracający z zakupów w kauflandzie tylko ludzie co przyjechali do Cieszyna coś zobaczyć, pewnie wydali też kasę w innych miejscach w centrum wątpię żeby w castoramie czy innym markecie. Cieszyn jako miasto powiedzmy od Olzy do Bobrówki nie ma innej alternatywy jak turystyka, tylko tam to co tam jeszcze pozostało z handlu ma szanse przeżyć, a im więcej powstanie marketów/sklepów dalej od centrum tym większy wiatr będzie hulał w centrum.