Cieślarowie zdobyli Cieślar

Masz na nazwisko Cieślar? Powinieneś zatem być pracowity, solidny i dokładny.  Przynajmniej tak stwierdzili Cieślarowie , których zapytaliśmy oto jakim prawdziwy Cieślar powinien być. Na Śląsku Cieszyńskim ta rodzina ma prawie 2,5 tys. swoich przedstawicieli. Dlatego też Cieślarowie postanowili się spotkać na zjeździe, który odbył się w Wiśle. 

Wszyscy Cieślarowie, którzy dotarli na szczyt Cieślara  zostali skrzętnie spisani. Każdy otrzymał dyplom zdobywcy góry Cieślar, znalazł też miejsce do umieszczenia swojego imienia i nazwiska na drzewie genealogicznym. Chętni mogli też zostawić po sobie ślad, tworząc kopiec z kamieni przyniesionych z różnych zakątków na górę Cieślar. 

W spotkaniu brali udział nie tylko mieszkańcy Wisły, gdzie mieszka najwięcej Cieślarów, przyjechali też Czesi nie tylko z pobliskiego Zaolzia, ale i Pragi. Byli też Cieślarowie z Serbii.  –  Wzruszyła mnie wizyta 84-letniego pana Jerzego Cieślara "Z Łogrody", który przyszedł z całą swoją rodziną, kiedy go odwiedziłam w domu,  poruszał się o lasce, dziś wyszedł z Małego Stożka na Cieślara – mówiła Grażyna Pruska, prezes Towarzystwa Miłośników Wisły, współorganizator imprezy.

W Wiśle Cieślarów na pęczki. Samych Janów Cieślarów jest tu 71 – Jeden jest spod Jawora, drugi spod Buka, z Gronia różnie im się dokłada przydomki, ale każdy wie kto jest kto – mówi Hermina Cieślar, która mieszka na ul. Cieślarów w Wiśle. 

Jak mówi Karol Cieślar, organizator imprezy  Cieślarowie w Wiśle pojawili się w 1621 roku. – Nazwisko pochodzi od ciesielki, czyli obróbki drewna, jednak skąd się wzięliśmy? Mój wujek major armii Andersa, Adolf Pilch, w swoim pamiętniku pisze, że jest potomkiem emigranta ze Szkocji. Jednak nie wiadomo czy z Pilchów czy Cieślarów, ale chyba zatem jesteśmy emigrantami. Jestem skłonny żeby przychylić się do tej teorii – opowiadał Karol Cieślar.

Wielki zjazd Cieślarów trwał dwa dni (26-27 maja). W pierwszym dniu odbyła się konferencja na temat etymologii nazwiska. W drugim dniu na pikniku Cieślarowie świętowali swoje spotkanie 920 m n.p.m. 

Dorota Kochman