Boso i z wiankiem na głowie
Ewa Sabela – Furtek pisze po polsku, po czesku, a także cieszyńską gwarą. Pochodzi z Ligotki Kameralnej, nic więc dziwnego, że od dziecka porusza się w trójjęzycznym obszarze. A, jak wspominał podczas jednego ze swych wykładów dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku prof. Daniel Kadłubiec osoba kilkujęzyczna ma w sobie kilka obrazów świata, ponieważ świat nazywamy, pojmujemy przez pryzmat języka, tak więc kilkujęzyczność niesamowicie ubogaca człowieka i jego możliwości wyrażania się . (Pisaliśmy: W UTW o gwarze)
Furtek ma zamiar wydać tomik zatytułowany „Pod płaziokiem”. - Płaziok to plaski kamień, który jak się podniesie, to nigdy nie wiadomo, co się pod nim znajdzie – wyjaśnia poetka, która od dłuższego już czasu chodzi po wsiach i rozmawia ze starszymi ludźmi. Słucha ich wspomnień o dawnych czasach, gwary, notuje. Stąd, ze spotkań z ludźmi, czerpie inspiracje do swych utworów. - Z obserwacji ludzi, ich zachowania, z rozmów z Bogiem, z siły przyrody, z miłości jako takiej w najogólniejszym jej znaczeniu, z radości bycia kobietą, która czuje, widzi, dostrzega, przeżywa, śmieje się i płacze, która jest dumna ze swojego skrawka ziemi, swej Małej Ojczyzny – Zaolzia – wylicza swe inspiracje Furtek.
Poetka ma dwoje dzieci: Adasia i Annę. Podczas spotkania wspominała, jak Anna coś od niej chciała podczas gdy była zajęta pisaniem nowego utworu, i słyszała, jak brat tłumaczył siostrze „daj mamie spokój, nie widzisz że wiersz pisze. Za godzinę z nią pomówisz”. Dzieci, rodzina, są dla artystki bardzo ważne, jednak w swych utworach wykracza daleko poza sprawy najbliższych. W jej poezji dużo jest miłości, zarówno tej ludzkiej, do drugiego człowieka, do mężczyzny, jak i do Boga. Z wierszy często emanuje wiara i nadzieja, ale też refleksja nad życiem, nad sytuacjami, jakie każdego z nas, jak uważa poetka, spotykają. „nie ma nauki bez błędów” - mówi jeden z wierszy.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
