Alarm bombowy w Kauflandzie
Policjanci sprawdzali teren sklepu Kaufland w związku z anonimowym zgłoszeniem, dotyczącym możliwości umieszczenia ładunku wybuchowego na terenie sklepu - Kierownik placówki zarządził ewakuację po tym, jak mundurowi poinformowali, że wpłynął anonimowy e-mail z informacją o możliwości wniesienia na teren sklepu bomby. Miejsce sprawdzone zostało przez policyjnych pirotechników, którzy nie stwierdzili zagrożenia. Teren, poza mundurowymi, zabezpieczała również straż pożarna – wyjaśnia asp. Krzysztof Pawlik, Oficer Prasowy cieszyńskiej policji.
Sytuacja jest analogiczna do tej z 7 stycznia 2019 roku, kiedy to ofiarą żartownisia padły sklepy sieci Biedronka. W tym przypadku również mamy styczność z ewakuacjami na terenie całego kraju. W mediach pojawiają się doniesienia o akcjach tego typu m.in. na terenie Poznania, czy Warszawy. Cieszyński market był więc jednym z wielu, które dziś miały przymusową przerwę pracy.
Na szczęście w każdym z przypadków alarm był tylko fałszywym doniesieniem. Brak jakichkolwiek informacji, kto mógł być potencjalnym nadawcą wiadomości. Na szczęście i tym razem wszystko okazało się niezbyt udanym żartem, który naraził wiele osób na stres i wygenerował spore koszty. Nawet jeżeli funkcjonariusze po doświadczeniach związanych z poprzednim styczniowym alarmem mieli prawo podejrzewać, że zagrożenie jest teoretyczne, wciąż ryzyko było zbyt duże, żeby wiadomość zignorować. Za każdym razem, gdy na szali jest ludzkie życie procedury są uruchamiane.
JŚ
- Pisaliśmy: Ewakuacja Kaulandu
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.