Zaolzie. Rozmowy przy łopiykaniu barana w Bukowcu
Pierwsze skrzypce grała oczywiście gwara – nie tylko w piosenkach i żartach, ale również w rozmowach o jej roli w świecie zdominowanym przez technologię. Wypełniona po brzegi sala Domu PZKO zgromadziła uczestników w różnym wieku: od młodzieży po seniorów. Wśród gości obecni byli również przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie – konsul Stanisław Bogowski i wicekonsul Marzena Karwowska.
Rozmowy poprowadził Dominik Poloczek. W pierwszej z nich gościem był Alexander Polok z Bystrzycy, doktorant Politechniki w Brnie, który przybliżył słuchaczom temat „Ponaszymu jako cegiełka firewalla – gwara vs. algorytmy”. Opowiadał o swoich badaniach nad systemami sztucznej inteligencji do rozpoznawania mowy, zwłaszcza gwar regionalnych. Zwrócił uwagę, że gwara cieszyńska jest dla komputerów wyjątkowo trudna – ma wiele odmian lokalnych i niewiele dostępnych zapisów w Internecie, co utrudnia jej automatyczne rozpoznawanie.
Druga rozmowa, zatytułowana „Czerwony nos rodzi radość”, dotyczyła zupełnie innego świata – tego, w którym humor i empatia pomagają w chorobie. Marian Mazur, muzyk „Lipki” i zarazem członek organizacji „Zdravotní klaun”, opowiadał o swojej pracy klauna terapeutycznego, odwiedzającego dzieci w szpitalach i osoby starsze w domach opieki. Przyznał, że praca ta wymaga wrażliwości i umiejętności improwizacji, ale też daje ogrom satysfakcji. Jest jedynym czeskim klaunem szpitalnym, który w swojej pracy posługuje się gwarą – także w trzynieckim szpitalu, gdzie gwara często pomaga przełamać dystans i wywołać uśmiech.
Podczas gdy w sali trwały rozmowy, na zewnątrz Michal Hugo Hromas – kucharz z okolic Pilzna – przygotowywał na otwartym ogniu dania z baraniny. W menu znalazły się m.in. gulasz, langosze i kotlety. Kucharz, który już po raz trzeci gotował w regionie, przyznał, że miejscowa gościnność i humor sprawiają, iż zawsze chętnie tu wraca.
Po części rozmów uczestnicy bawili się przy muzyce kapeli „Lipka”, zespołu NHO Crew i zaprzyjaźnionych muzyków. Wspólna zabawa przy gwarowych przyśpiewkach trwała do późnych godzin nocnych.
Wydarzenie wsparli Konsulat RP w Ostrawie, Piotr Cieńciała, Michał Staszowski oraz MK PZKO w Piosku. Organizatorzy podkreślają, że „Rozmowy przi łopiykaniu barana” to nie tylko spotkanie przy regionalnych smakach, ale także forma nowoczesnego dialogu o kulturze, języku i wspólnych wartościach mieszkańców obu stron Olzy.
indi
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
33