„Wytropili” podejrzanych o handel narkotykami alfa

Zatrzymani ukrywali w domu niebezpieczne narkotyki, z których można było przyrządzić prawie 3000 porcji dilerskich. -  Do sukcesu przyczyniły się zarówno rutynowe kontrole, jak i szczegółowe analizy zebranych informacji, które pozwoliły na precyzyjne wytypowanie miejsca, gdzie mogą się ukrywać poszukiwani – poinformował podkom. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskich mundurowych.

Dzięki wymianie informacji między policjantami pionu prewencji i kryminalnego oraz żmudnej rutynowej pracy, mundurowi natrafili na ślad osób, które były nie tylko odpowiedzialne za handel narkotykami, ale też poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości- 28-letniej kobiety, za którą wystawiony był list gończy, oraz rok młodszego mężczyzny, którego poszukiwał cieszyński sąd w  celu doprowadzenia do zakładu karnego i realizacji wyroku i kary ponad trzech lat pozbawienia wolności.

Śledczym udało się ustalić, że poszukiwane osoby przebywają na terenie gminy Brenna. - Mundurowi zaskoczyli ich i zatrzymali w miejscu zamieszkania, gdzie usiłowali ukryć się przed policjantami w piwnicy. Policjanci przeszukali pomieszczenia, które podejrzani wspólnie wynajmowali. Podczas czynności potwierdzili swoje wcześniejsze ustalenia i znaleźli znaczne ilości narkotyków, które są znane jako narkotyk o nazwie alfa. Substancja ta jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia osób, które ją zażywają, co czyniło tę sprawę szczególnie poważną. Łącznie mundurowi zatrzymali 800 gramów tej substancji, która na czarnym rynku warta jest co najmniej 80 000 złotych. Z tej ilości zatrzymani mogli przyrządzić prawie 3 000 porcji dilerskich – relacjonuje Pawlik

Wstępne ustalenia potwierdzają, że zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli zaangażowani w handel narkotykami.  - Za popełnione przestępstwo, zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, zatrzymanej kobiecie grozi im kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Z kolei wobec 27-latka kara może zostać zwiększona jeszcze o połowę, ponieważ działał w warunkach recydywy, co oznacza, że w niedalekiej przeszłości był już karany za podobne przestępstwa – dodaje Pawlik

Red.