Wyrok skazujący we wtorek?
Oskarżony jest o to, że w 2002 roku zastrzelił ekspedientkę w Cieszynie. Sześć lat później sam zgłosił się na policję i przyznał do zabójstwa. Dziś 29-latek z Cisownicy stanął przed Sądem Okręgowym w Bielsku Białej, wyroku jednak nie usłyszał. Sąd odroczył jego ogłoszenie do wtorku.
To morderstwo wstrząsnęło przed laty całym Śląskiem Cieszyńskim. Wówczas 22-letni Bogusław Ż. wszedł do sklepu chemicznego w Cieszynie i zażądał pieniędzy. Kiedy ich nie otrzymał strzelił do ekspedientki. Rany przez nią odniesione był bardzo poważne, dziewczyna zmarła w szpitalu. Przez 6 lat Policja nie zatrzymała sprawcy. On sam, w październiku ubiegłego roku zgłosił się na komendę i złożył wyjaśnienia.
Dzisiejsza rozprawa była już drugą z kolei, wszystko wskazywało na to że oskarżeni (współoskarżonym jest kolega zabójcy - Radosław B. To on prowadził samochód, którym odjechali po morderstwie) usłyszą wyrok. Jednak z jego wydaniem sąd kazał czekać do wtorku.
Prowadzący sprawę prokurator Andrzej Hołdys zażądał dwóch wyroków: 12,5 dla Radosława B. oraz 25 lat więzienia - dla sprawcy zabójstwa - Bogusława Ż.
Pisaliśmy o tym:
To ja zabiłem
Przyznał się do zabójstwa
Niebawem wyrok za morderstwo
(JB)
reklama:
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.