I Ty poszkubaj pierze!
Dawniej kobiety gromadziły się w jednej chacie na „szkubaczki”. Kilkanaście dziewcząt, ciotek i matek gromadziło się, aby „szkubać” czyli drzeć gesie pierze. Było ono potrzebne po to, aby było pod czym spać. Powstawały pierzyny i poduchy – niejednokrotnie jako posag dla panien na wydaniu. Kobiety gromadziły się w długie zimowe wieczory, a te chwile upływały na rozmowach, opowiadaniu niezwykłych historii, czy na zwykłym plotkowaniu. Dzięki wspólnemu zajęciu praca szła żwawiej. Poza tym „szkubanie” pierza stanowiło jedną z niewielu przecież możliwych wówczas form życia towarzyskiego na wsi.
Dziś Wiślańskie Centrum Kultury chce przypomnieć ten zgoła zapomniany zwyczaj i zaprasza na 1. Wiślańskie Szkubaczki. Impreza potrwa 5 dni. „Szkubaczki” odbywają się codziennie od 15.00-18.00 w siedzibie WCK. – Zapraszamy mieszkańców Wisły, turystów. W tradycji utarło się, że na „szkubaczki” przychodziły kobiety, ale my zapraszamy też mężczyzn, jeśli tylko mają ochotę uczestniczyć w „szkubaczkach" – mówi Iwona Cieślar-Bury z Wiślańskiego Centrum Kultury.
Aby wziąć udział w „szkubaczkach” wystarczą dobre chęci, pierze na pierzynę, która powstanie w ramach 1. Wiślańskich Szkubaczek zapewnia gospodarz – Wiślańskie Centrum Kultury. – Gości zachęcamy do zaopatrzenia się w szatki, fortuszki, ewentualnie gnotki lub kuloki pod nogi i małe lawory między nogi – dodaje Iwona Cieślar-Bury.
Zwieńczeniem Szkubaczek będzie wielki bal. Dla najbardziej wytrwałych i zaangażowanych Wiślańskie Centrum Kultury przygotowało specjalne atrakcje i nagrody.
Dorota Kochman
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.