W górach drożej….
Cenowy zawrót głowy
Za osiem nocy dla dwóch osób z dwojgiem dzieci można nawet zapłacić w Wiśle 7300 zł. W ofercie jest śniadanie wliczone w cenę. Można spotkać tańsze oferty, opiewające na np.: 4160 zł.
Większość osób wybiera jednak krótsze pobyty. W związku z tym i ceny są niższe. Za pobyt rodziców z jednym dzieckiem w pierwszy weekend ferii – dwa noclegi - w Wiśle i okolicach trzeba zapłacić – w zależności od standardu – od 500-600 zł do 2 tys. zł.
Górale już wiedzą, że goście na ferie dopiszą, bo informacje turystyczne codziennie odbierają sporo telefonów z pytaniami dotyczącymi wolnych miejsc, a także atrakcji, jakie zostaną przygotowane na czas wypoczynku.
Krócej, ale intensywniej
Z informacji właścicieli pensjonatów i hoteli wynika, że choć turyści dopisują, to skrócił się ich czas pobytu. Tadeusz Papierzyński z Urzędu Miasta w Wiśle wyjaśnił, że jest to skutek inflacji. - Rzadko się zdarza się, by wypoczywający przyjeżdżali na dłużej niż trzy, cztery dni. To samo widać przy rezerwacjach na ferie. Mało jest siedmiodniowych, że o gościach na pełne dwa tygodnie nie wspomnę. Najczęściej przyjeżdżają na trzy do pięciu dni. – powiedział
Podrożało dosłownie wszystko. Benzyna, pobyt w hotelu, posiłki w restauracjach. Do tego dochodzą oczywiście ceny karnetów na wyciągi narciarskie, koszty wypożyczenia sprzętu narciarskiego, masaży, czy też pobytu np. w strefie wellnes. Średnio ceny wzrosły od 10 do 20 procent.
Wystarczy spojrzeć na ceny posiłków w restauracjach np.: w Wiśle. Tatar wołowy kosztuje 59 złotych, oscypek z grilla z dodatkami w postaci m.in. chipsów z włoskiej szynki – 35 zł. Za fileta z pstrąga zapłacimy prawie 70 zł.
Taniej jest w karczmach, gdzie za oscypka z żurawiną zapłacimy 28 zł, za chleb ze smalcem i kiszonym ogórkiem – 18 zł, a za kotlet schabowy z ziemniakami z wody i kapustą zasmażaną – 39 zł. O obiadach za 20 zł można zapomnieć.
Atrakcji nie zabraknie
Właściciele ośrodków narciarskich w Beskidach dbają o to, aby śnieg był na stokach. Podczas ostatnich tygodni panujące minusowe temperatury, a także obfite opady śniegu sprawiły, że pomimo wiosennej aury w ostatnich dniach, na trasach leży nawet 70 cm śniegu. - Na ferie dla województwa śląskiego śniegu nie powinno jednak zabraknąć. Mówię tu m.in. o ośrodkach Siglany, Nowa Osada czy przy hotelu Stok. Oni dysonują sporą ilością śniegu. Zainwestowali w armatki. – powiedział Tadeusz Papierzyński.
Hotele mają kryte baseny, a w centrum Wisły będzie można skorzystać z lodowiska.
(ach)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.